Jotka jeździ. Na razie
Planowane zawieszenie połączenia autobusowego na linii Krotoszyn – Jarocin wywołała oburzenie pasażerów. Okazuje się jednak, że decyzją burmistrza Franciszka Marszałka (54 l.), połączenie będzie utrzymywane – przynajmniej do końca listopada.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Jotka miała być zawieszona – bo linia ta – jak mówi prezes MZK Krotoszyn, Wiesław Gałęski (59 l.), jest nierentowna. Po prostu podróżuje nią mało osób. – Głównie podróżni wsiadają w Koźminie do Jarocina i na trasie Golina – Jarocin, z Krotoszyna zaś to były pojedyncze przypadki – opisywał prezes gminnej spółki. Wyjaśniał, że w ciągu roku spółka dokłada do tego połączenia ok. 100 tys. zł, co daje ok. 8 400 zł miesięcznie. Ponadto na terenie naszej gminy liczy sobie tylko kilka kilometrów – do Bożacina. Pozostała część trasy przebiega przez Rozdrażew, Koźmin Wlkp. i Jarocin. – Ościenne gminy nie były zainteresowane dopłacaniem do tej linii – wskazywał jasno Wiesław Gałęski (59 l.). I dodawał, że byłoby działaniem na szkodę spółki utrzymywać linię, która się nie bilansuje. – Żeby Jotkę utrzymać – trzeba byłoby wyjść choć na tzw. zero – tłumaczył Gałęski.
Jakiś czas temu okazało się, że Jotka zostaje. Tak zdecydował włodarz Krotoszyna – Franciszek Marszałek (54 l.). Po części takie stanowisko miało być podyktowane presją korzystających z połączenia. Do MZK trafiła bowiem petycja podpisana przez 34 osoby, które deklarowały w niej korzystanie z przejazdów. – Po weryfikacji w naszej bazie danych okazało się, że tylko 17 osób ze wszystkich tam podpisanych kupuje bilety miesięczne – zaznacza Gałęski. Korekty więc nie da się całkowicie usunąć. Dlatego spółka zwróciła się do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu o tzw. zmianę warunków zezwolenia. W praktyce oznacza to, że od 4 listopada będą po dwa kursy na trasie Krotoszyn – Jarocin i Jarocin – Krotoszyn. I będą przede wszystkim skierowane dla uczniów. Choć – co podkreśla prezes MZK, w podobnych godzinach kursują pociągi Kolei Wielkopolskich do Poznania przez Jarocin – połączenie do Jarocina jest przed 6:30 a powrotne po 15:00. W świetle tych informacji Wiesław Gałęski (59 l.) uważa, że argument o braku dojazdu dla młodzieży jest bezpodstawny i wynika z wygodnictwa, ponieważ „kolej nie dojeżdża na rynek”.
Jaki więc los dotknie ostatecznie Jotkę? – Będziemy liczyć i jeśli pomimo okrojenia z pięciu kursów do dwóch linia nadal będzie wychodzić na minusie, nie unikniemy decyzji o likwidacji, ponieważ jest to linia komercyjna – dodaje szef miejskiej spółki. Wszystko wskazuje więc na to, że już niedługo linia i tak zostanie zamknięta.