Rządzący wpadli więc na pomysł zwiększenia puli na modernizację obiektu. Jak? Przez dorzucenie 52 tys. zł – które miałaby pochodzić z komisji ds. przeciwdziałania narkomanii i alkoholizmowi, a które pozwoliłyby uruchomić nowy punkt konsultacyjny AA w mieście. Gdzie? No właśnie w wyremontowanym magistracie. To wywołało zaniepokojenie radnej Karoli Zaborek – Kulawskiej (39 l.). Pytała ona – czy kasa na AA nie była już przypadkiem wcześniej zapisana w puli przeznaczonej właśnie na modernizację magistratu?

Z odpowiedzią pospieszył skarbnik wyjaśniając, że początkowo remonty budynku urzędu był inwestycją wieloletnią. – Wówczas w Wieloletnim Planie Finansowym były na to zapisane zarówno środki budżetowe, jak i te z puli alkoholowej. Później zostało to z WPF wyrzucone, bo zadanie stało się inwestycją jednoroczną – wyjaśnia Urszula Juraszyk (58 l.), skarbnik miasta.

I doprecyzowała, że w ten sposób na paragrafie księgowym, pozostała tylko „czysta” kasa budżetowa, bez jej puli komisji alkoholowej. Na co zareagował radny Kamil Łopuszyński (30 l.). – Próba zwiększenia teraz puli o 52 tys. zł jest niczym innym, jak obejściem radnych z drugiej strony, bo wcześniej przecież okazuje się, że zmniejszyliśmy środki na remont urzędu – obrazował radny. I apelował do kolegów i koleżanek, by nie zgodzili się na zwiększenie kwoty na remont magistratu. – Poszukajmy środków zewnętrznych, bo w tym temacie nie zrobiliśmy nic, a w 2020 r. mają się takie programy pojawić. To, że zostanie nam 100 tys. zł z remontu dachu w domu kultury czy 50 tys. zł z Myśliwskiej wcale nie znaczy, że mamy to ładować w urząd – przekonywał rajca.

Poparła go Karolina Zaborek – Kulawska (39 l.) zwracając uwagę, że dotychczas pierwszeństwo w realizacji miały zadania ze wsparciem zewnętrznym. Ostatecznie rada nie dała zgody na dorzucenie 52 tys. zł do remontu siedziby urzędu.