„Niech Krotoszyn się od powiatu ostrowskiego uczy, jak drogi trzeba robić”
W niedzielę, 24 listopada odbyło się otwarcie drogi w Jankowie Zaleśnym w kierunku Baszyn. Jest to tylko pierwsza część, ostrowska. Na krotoszyńska przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Droga łącząca Janków Zaleśny i Baszyny należy (do granic) do powiatu krotoszyńskiego i (za granicą) do powiatu ostrowskiego. Oczywiście odbiór dotyczył części ostrowskiej. – Walka o tę drogę trwała od 18 listopada 2015 r., kiedy została napisana pierwsza petycja i została złożona w starostwie i w urzędzie gminy. Następnie zorganizowałyśmy razem z Kasią spotkanie z władzami Krotoszyna, Ostrowa i Raszkowa i tam padły deklaracje, że ta droga będzie zrobiona i oczywiście mieliśmy nadzieję na to, chociaż niektórzy mówili „I tak tego nie zrobią”. Nie odpuszczałam i co roku na sesji rady gminy ten temat był poruszany i pan Leszek Pewniakowski zawsze zgłaszał interpelacje, przynajmniej raz w roku. Były to burzliwe interpelacje. I udało się. Coś co przychodzi trudno jest rzeczą bardzo dobrą, ale wymaga kosztów i wyrzeczeń – tłumaczyła Dorota Moraś, sołtys Jankowa Zaleśnego.
– Na pewno dla nas wszystkich jest to radosny dzień, bo wreszcie ta droga emocji i napięć wśród samych radnych, bo tych dróg jest bardzo wiele do zrobienia i wybrać tę, która ma być w danym momencie zrobiona, to nieraz jest bardzo trudno, bo pieniądze są takie, a nie inne. Faktycznie zaangażowanie panie Marii, pani Kasi, pani sołtys i całej społeczności spowodowały, że ta droga jest. I dzisiaj jadąc od Krotoszyna się od powiatu ostrowskiego uczy, jak drogi trzeba robić”. Chciałbym podziękować za to zaangażowanie. Dziękuje panu Romanowi Pacholczykowi, mojemu zastępcy, który jest w nadzorze drogi. Dziękuje wszystkim radnym, że pieniądze się znalazły, że jest ta droga wykonana. I jest to też dowód, że z gminą i miastem Raszków potrafimy współpracować, bo ja zawsze mówię „Zgoda buduje. W zgodzie można wiele, w kłótni można zniszczyć wszystko”. Także bardzo serdecznie dziękuje i życzę państwu, żeby była druga strona, od Krotoszyna, bo jest to temat trochę rozwiązany połowicznie, bo jednak ten drugi odcinek też wymaga gruntownego remontu – mówił podczas otwarcia starosta ostrowski Paweł Rajski.
– To co pani sołtys powiedziała, jest to prawda. To nie tylko miejscowi mieszkańcy zabiegali o tę drogę. Tak samo, nie ukrywam, że rozmawialiśmy z Krotoszynem. Mają troszeczkę gorsza sytuację finansową, dlatego nie mogli w tym roku tej drugiej części wykonać. Przede wszystkim chcę podziękować gminie Raszków, która dofinansowała tę drogę kwotą 100 tys. zł. Cała inwestycja kosztowała nas 370 tys. zł, to jest 1 010 km – dodał wicestarosta ostrowski Roman Pacholczyk, który poniekąd ostudził słowa poprzednika.
– Historia budowy tejże drogi, a właściwie oczekiwana na nią to jest kilkadziesiąt lat. Mieszkańcy dobijali się o to, aby ta droga była. Nie została przez tak długi czas zrobiona, bo nie ma za dużo domów tutaj i gmina oraz powiat się kończą i po prostu było to odkładane. Najstarsi historycy mówią, że w starych dokumentach było zapisane, że ta droga wykonana była 30 lat temu – tłumaczył burmistrz Raszkowa Jacek Bartczak.
Dodał, że wszystko zaczęło się od spotkania, które odbyło się trzydzieści miesięcy temu, gdzie padły deklaracje o współpracy. Później ks. Jacek Piekielny, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Jankowie Zaleśnym poświęcił drogę, a następnie przecięcia wstęgi dokonali m.in. starosta ostrowski Paweł Rajski, wicestarosta ostrowski Roman Pacholczyk, burmistrz Raszkowa Jacek Bartczak, radny Rady Miejskiej Raszkowa Kajetan Błaszczyk i były radny Rady Miejskiej Raszkowa Leszek Pewniakowski, sołtys Baszyn Katarzyna Dziuba oraz sołtys Jankowa Zaleśnego Dorota Moraś.
– Mam nadzieję, że będziemy tę wstęgę przecinać za jakiś czas z drugiej strony – dodała sołtys Baszyn Katarzyna Dziuba. – Zauważyłem tylko, że trzeba znak zmienić. „Droga o zniszczonej nawierzchni…”, trzeba dopisać „ZA 1,5 km” – dopowiedział ks. Jacek Piekielny.
Kilka gorzkich słów w kierunku Krotoszyna nie mogły spotkać się z ripostą, bowiem nie było nikogo z przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Krotoszynie, czy Starostwa Powiatowego w Krotoszynie, a jedyną osobą reprezentującą nasz powiat, była wspomniana sołtys Baszyn.