Silne wiatry przeszły nad powiatem
Strażacy w całej Polsce, w tym także w powiecie milickim, przez trzy ostatnie dni walczyli ze skutkiem silnych wiatrów. Wzywani byli głównie do usuwania powalonych na drogach drzew i konarów.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W związku z silnym wiatrem strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Miliczu i druhowie Ochotniczych Straży Pożarnych od niedzieli 9 lutego do wtorku 11 lutego wyjeżdżali 25 razy do powalonych drzew i konarów. Na szczęście, nie odnotowano żadnych obrażeń wśród mieszkańców.
Strażacy z OSP Wierzchowice 10 lutego ok. godz. 17:00 zostali zadysponowani do Brzostowa, gdzie usuwali powalone na drodze drzewa. Po zakończeniu działań dyżurny straży skierował ich do Wierzchowic, gdzie również usuwali skutki silnego wiatru. W tym samym dniu ok. 11:30 w Świebodowie musiały interweniować także jednostki OSP Wierzchowice i OSP Milicz. Druhowie usuwali nadłamane gałęzie znajdujące się w bliskim sąsiedztwie budynku mieszkalnego. Natomiast OSP Gądkowice w poniedziałek, 10 lutego po godz. 7:00 została wezwana do usunięcia połamanych konarów leżących na drodze między Wrocławicami a Bartnikami, które stanowiły zagrożenie dla ruchu drogowego. To tylko niektóre interwencje milickich strażaków, bo od niedzieli do poniedziałku zanotowano ich ponad 20.
Kolejne interwencje miały miejsce we wtorek, 11 lutego. Rano strażacy z PSP Milicz usuwali skutki wichury w Lędzinie, kilka godzin później otrzymali wezwanie na ul. Trzebnicką w Miliczu, gdzie gałęzie uschniętej brzozy przy budynku PCEiPP spadły na ziemię. Strażacy wycięli uschniętą brzozę.
Z kolei OSP Potasznia o godz. 16:00 została wezwana na drogę między Młodzianowem a Czatkowicami do niebezpiecznie pochylonego w stronę jazdy drzewa. Po przybyciu na miejsce druhowie wstrzymali na kilka minut ruch drogowy i usunęli zagrożenie. Dwie godziny później dyspozytor ponownie uruchomił syrenę w remizie OSP Potasznia. Tym razem strażacy usuwali konar drzewa na drodze między Potasznią a Gądkowicami.
Natomiast we wtorkowe przedpołudnie wezwano strażaków do Wziąchowa Wielkiego, gdzie na miejscowym boisku Orlik wichura uszkodziła piłko chwyty. Na miejsce pojechała jednostka PSP z Milicza oraz druhowie OSP Gądkowice.