– Informowałam się m.in. z ministerstwie sportu i urzędzie marszałkowskim o dofinansowanie do wymiany parkietu, ale niestety mamy zbyt mały koszt tego remontu – uprzedziła Beata Koprowska, dyrektor podstawówki w Sulmierzycach.

Żeby dostać jakiekolwiek wsparcie finansowe, wartość inwestycji musiałby wynosić co najmniej pół miliona złotych. Na szczęście radni zapewniali, że placówka nie zostanie pozostawiona sama sobie z problemem. – Sala nie jest wykorzystywana tylko przez szkołę, ale także inne instytucje czy organizację – wskazywał Marcin Ptak (47 l.), szef komisji społecznej sulmierzyckiej rady.

Najpierw jednak trzeba dokonać oględzin podłogi w sali, by nie było później niespodzianek. – Może się okazać, że po odkryciu parkietu, koszty będą większe niż wspomniane 70 tys. zł. Natomiast jeżeli będziemy chcieli to zrobić, to na pewno porządnie, także żeby służyło na długie lata – przestrzegał Marcin Ptak.

Uznano też, że wakacje będą najlepszym okresem do realizacji zadania. – Nie będzie ryzyka, iż sala zostanie wyłączona całkowicie z użytkowania. Natomiast na przestrzeni lutego i marca powinniśmy znać kwotę nadwyżki budżetowej i myślę, że w tej puli część zostanie przekazana na parkiet – zapewnił Dariusz Dębicki (50 l.), burmistrz Sulmierzyc.