Święto plonów po nowemu
Huczne świętowanie dożynek w Sulmierzycach było już raz brane na tapetę w gronie samorządowców.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Napatrzcie się na ten korowód, bo to jest ostatni taki w mieście – mówił wówczas szef rady w mieście – Adam Orzeszyński (53 l.). Wszystko przez to, że rolnicy coraz mniej palą się do organizacji i obchodów święta plonów. – W pierwszych rzędach, a później radni i puste krzesła – wspominał Kamil Łopuszyński (31 l.).
Radny pytał też wprost. – Czy my dożynki robimy dla radnych, czy dla rolników? Oliwy do ognia dolał Adam Krenz – przypominając, że rolnicy mszę zorganizowali sobie tydzień po miejskich uroczystościach. I zapadła decyzja – trzeba usiąść do stołu m.in. z rolnikami i przedyskutować kwestię organizacji dożynek w 2020 r.
Takie spotkanie właśnie się odbyło. Jednak rolników na nim zabrakło. – Był tylko pan, który w trakcie dożynek jeździ bryczką oraz jeden, który jeździ tzw. dzikiem. Trudno nazwą ich rolnikami. Pozostałą grupę stanowili radni, szefowa KGW, władze miasta i pracownicy jednostek – wskazuje Adam Orzeszyński (53 l.).
Dlatego zdecydowano, że w tym roku korowodu i imprez obrzędowych przed domem kultury nie będzie. – Zaczniemy robić tak, jak inne gminy. Uroczystość dożynkowa ograniczyć się do mszy, gdzie odbędzie się podziękowanie za plony – wyjaśnia Dariusz Dębicki (50 l.). Podczas nabożeństw, które zaplanowano na 15 sierpnia, ma się także odbyć przekazanie wieńca dożynkowego oraz dzielenie się chlebem. Zaś podsumowanie sezonu rolniczego będzie miało miejsce jesienią, podczas imprezy „Pieczonego ziemniaka”.