W aptekach wciąż nie ma maseczek
Na ulicach, w sklepach – wszędzie mijamy osoby w maseczkach. Chociaż lekarze nie są pewno, że są one skuteczne w walce z koronawirusem, ludzie i tak chcą ich używać. Sprawdziliśmy, czy w krotoszyńskich aptekach można je nabyć.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W zeszłym tygodniu informowaliśmy o akcji szycia maseczek, zorganizowanej przez wolontariuszy z powiatu krotoszyńskiego. Choć z każdym dniem nabiera ona rozpędu, SA szyte dla najbardziej potrzebujących. Trafiają do szpitali, policji, różnych organizacji i placówek.
A co z przeciętnym mieszkańcem? Okazuje się, że jest problem z zakupem maseczek ochronnych. Postanowiliśmy bowiem sprawdzić, gdzie w Krotoszynie można dostać ten deficytowy towar. W tym celu zadzwoniliśmy do wszystkich trzynastu aptek. Dane mamy z jedenastu, ponieważ w dwóch telefonu nie odebrano. 1 kwietnia maseczkami dysponowały apteki: Gemini (ul. Kaliska), Pod Koroną (u. Masłowskiego), Eskulap (ul. Mickiewicza) i Nova Słoneczna (ul. Kościuszki). – Sprzedajemy standardowe maseczki ochronne w kompletach po 5 sztuk. Taki komplet kosztuje 27,50 zł – usłyszeliśmy 1 kwietnia od farmaceutki z apteki Gemini.
W aptece Pod Koroną maseczki sprzedawane są 9 zł za sztukę. Kilka placówek oferuje rozwiązuje zamienne. – Sprzedajemy ochronne nakrycia głowy z kapturem, które można nasunąć sobie twarz – powiedział nam pracownik Centrum Zdrowia Optimum z ul. Mickiewicza.
Kolejna z aptek – Łąkowa przy ul. Staszica – oferuje jedynie maseczki chirurgiczne. – Prawdopodobnie w najbliższym czasie będziemy jeszcze mieli dostawę maseczek – brzmiała informacja z punktu.
W większości aptek maseczek nie ma. Wszystkie wykupiono. – Maseczek nie można dostać nawet w hurtowniach. Nie pozostaje nic innego, jak tylko wziąć igłę i szyć – stwierdził jeden z aptekarzy.