Podwyżka za śmieci jest pewna
Członkowie zgromadzenia Związku Międzygminnego „Eko Siódemka” odrzucili drastyczną podwyżkę opłat za śmieci z 18 na 30 zł od osoby. W październiku pojawi się jednak kolejna propozycja podwyżki.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Mieszkańcy gmin Kobylin, Krotoszyn, Sulmierzyce, Zduny oraz Cieszków tylko na krótko mogą odetchnąć z ulgą. Na posiedzeniu 2 września zarząd zaproponował członkom nową stawkę w wysokości 30 zł oraz 4 zł zniżki dla mieszkańców korzystających z własnych kompostowników. – Propozycję odrzucono – potwierdza burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki (50 l.), przewodniczący zgromadzenia „Eko Siódemka”.
Jednakże wzrost opłat jest nieunikniony. – W ościennych gminach stawki wynoszą od 25 do 30 zł – tłumaczył radnym ze Zdun Miłosz Zwierzyk (38 l.) z tamtejszego magistratu.
Jedną z przyczyn są rosnące koszty przetwarzania odpadów. Zakład w Ostrowie Wielkopolskim, do którego zwożone są śmieci z gmin zrzeszonych w „Eko Siódemce”, „na bramie” podniósł cenę z 480 zł do 578 zł za tonę. Stąd kalkulacja, z której wynika, że należy podwyższyć opłatę od jednego mieszkańca do 30 zł.
Jeszcze przed wakacjami zarząd „Eko Siódemki” zamierzał zacząć korzystać z usług zakładu przetrwaniania odpadów w Jarocinie, gdzie opłata za każdą przyjętą tonę wynosi 470 zł. Negocjacje przerwano jednak z powodu zmiany przepisów. – Zniesiono rejonizację. Nasze gminy członkowskie nie przynależą do składowiska w Ostrowie. Wlkp. I, co ważniejsze, w świetle nowych przepisów to na firmie odbierającej śmieci, która przystępuje do przetargu, ciąży obowiązek znalezienia najtańszego zakładu przetwarzania – wyjaśnia Dębicki. A więc to nie jest już nasza sprawa – dodał.
Innymi słowy – śmieci będą wożone do tego składowiska, z którym dogada się przedsiębiorstwo, które wygrało przetarg.
6 lipca „Eko Siódemka” ogłosiła przetarg na odbiór i zagospodarowania odpadów w okresie od 1 października 2020 r. do 31 grudnia 2021 r. Podzieliła go na dwie części. Pierwsza dotyczy gminy Krotoszyn, druga – pozostałych gmin członkowskich. – Został on jednak unieważniony z powody zbyt wysokich cen zaproponowanych przez oferentów – wyjaśnia Dariusz Dębicki. Za pierwszą część zadania Przedsiębiorstwo Oczyszczania Miasta Eko z Kalisza zaproponowało 16 mln 839 tys. zł, podczas gdy związek zaplanował wydanie na ten cel 13 mln 500 tys. zł. Oferta konsorcjum firm – kaliskiego EKO i ostrowskiego MZO – za drugą cześć opiewała na 9 mln 477 tys. zł, a związek chciał wydać 6 mln 750 tys. zł.
– Sytuacja w kraju, jeżeli chodzi o odpady jest bardzo nieciekawa i ta podwyżka jest w całym kraju. Jak się obserwuje przetargi w innych gminach, to ceny szybują w górę. Na tym przetargu, który był teraz u nas, oferent, który złożył najniższą propozycję, we frakcji związanej z zagospodarowaniem odpadów wielkogabarytowych zaoferował 1 tys. 900 zł za tonę, a w poprzednim przetargu była to kwota około 900 zł – opisywał radnym zdunowskim Miłosz Zwierzyk.
– Niezwłocznie ogłosimy drugi przetarg – zapewnia Dębicki. Jak dodaje, nie ma pewności, czy ceny będą niższe, ale warto spróbować. Rozstrzygnięcie nastąpi do 15 października. Wtedy opłaty dla mieszkańców zostaną na nowo skalkulowane.