• Koźmin Wlkp.
  • wtorek, 16 październik 2018 10:36
  •   1280

Tlenek węgla w kamienicy

Tlenek węgla w kamienicy
Tlenek węgla w kamienicy © archiwum

20 osób ewakuowano z kamienicy przy ulicy 56 Pułku Piechoty Wlkp. w Krotoszynie. Powód? W jednym z mieszkań stwierdzono duże zadymienie. Pięciolatka trafiła do szpitala.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Dym wydobywający się z nierozpalonego pieca zaniepokoił mieszkańców jednego z lokali w kamienicy. I natychmiast wezwali straż pożarną. Pożarnicy ustalili, że zadymienie pochodzi z mieszkania ale poniżej. Dlatego wszystkich wyprowadzono z budynku i przystąpiono do sprawdzania mieszkań. – Pomiary wykonane przez strażaków potwierdziły obecność tlenku węgla. W mieszkaniach – gdzie prowadzony był proces palenia – materiał palny usunięto z pieca i wyniesiono na zewnątrz. Na bieżąco monitowano oraz przewietrzono lokale, w których występował tlenek wegla – relacjonuje kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

W czasie prowadzonych działań gaśniczych do strażaków zgłosili się rodzice 5-letnie dziewczynki. Dziecko źle się czuło, wymiotowało. Do czasu przybycia karetki, 5-latka zajęli się druhowie z OSP Krotoszyn. Podał małej tlen i zapewnili wsparcie medyczne. Następnie pacjentkę przekazano Zespołowi Ratownictwa Medycznego z Kobylina. – Istniało podejrzenie, że dziecko naraziło się na toksyczne działanie tlenku węgla. Po przebadaniu dziewczynki ratownicy medyczni zastosowali medyczne czynności ratunkowe i podjęli decyzję o jej dalszej diagnostyce w SOR – mówi Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SPZOZ w Krotoszynie. Na szczęście dziecku nie grozi już żadne niebezpieczeństwo.

Po wygaszeniu pieców kaflowych w kamienicy poziom tlenku węgla zaczął sukcesywnie spadać. – Po dokładnym przewietrzeniu wszystkich pomieszczeń ratownicy po raz kolejny sprawdzili mieszkania urządzeniem wielogazowym, nie stwierdzając zagrożeń. Mieszkańcy powrócili do swoich – mówi Patryas. Działania trwały półtorej godziny.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)