W piątek, 20 stycznia wieczorem krotoszyńska policja otrzymała zgłoszenie o prawdopodobnym zażyciu substancji psychoaktywnych w Biadkach. – 21-latka trafiła do szpitala, ponieważ źle się czuła. Jak się okazało, najprawdopodobniej zażywała wspólnie ze swoim chłopakiem środki odurzające – mówi mł. asp. Piotr Szczepanika, oficer prasowy krotoszyńskiej policji. Z dziewczyną był jej 22-letni chłopak. Policjanci znaleźli u niego 3 woreczki strunowe.

– Była w nich zielonobrunatna substancja. Została wysłana do laboratorium celem przebadania – informuje Szczepaniak. Policja nie wyklucza, że to marihuana.

Po przesłuchaniu mężczyznę zwolniono. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. – Będziemy dochodzili, jakie jest pochodzenie znalezionej przy 22-latku substancji. Mamy wstępne ustalenia, ale nie mogę powiedzieć więcej, bo sprawa jest rozwojowa – dodaje Szczepanik.

21-latka w tym samym dniu opuściła szpital po doraźnej pomocy. Jak ustaliliśmy, konsekwencje prawne jej nie grożą, ponieważ zażycie substancji psychoaktywnych nie podlega karze, karalne jest natomiast ich posiadanie. – W trakcie prowadzonych działań u 21-latki nie ujawniono narkotyków – kończy oficer policji.