Pożar kamienicy w centrum Krotoszyna
We wtorek, 7 maja tuż przed godz. 19:00 w kamienicy przy ul. Rynkowej w Krotoszynie wybuchł pożar. Do akcji przystąpiło 9 zastępów straży pożarnej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Krzyk kobiet uwięzionych na płonącym poddaszu w jednej z kamienic na rynku w Krotoszynie zaalarmowały przechodniów. Ci natychmiast wezwali straż pożarną. – Z treści zgłoszenia wynikało, że w budynku znajdują się osoby, którym pożar odciął drogę ewakuacji – mówi kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Ze względu na zwartą zabudowę krotoszyńskiej starówki i ryzyko rozprzestrzeniania się pożaru, na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej oraz drabinę mechaniczną z Ostrowa Wielkopolskiego. – Kierujący działaniami ustalił, że w oknach na ostatnim piętrze trzykondygnacyjnej kamienicy znajdują się dwie kobity wzywające pomocy. Niestety, nie mogły opuścić mieszkania – relacjonuje Tomasz Patryas. Lokatorzy byli też w pomieszczeniach na niższym piętrze. Był tam również mężczyzna, który nie był w stanie samodzielnie opuścić lokalu.
Strażacy za pomocą podnośnika hydraulicznego ewakuowali z poddasza dwie kobiety oraz psa. – W tym samym czasie kolejne roty przystąpiły do ewakuacji osób zamieszkujących niższe kondygnacje, w tym mężczyzny z ograniczonej zdolności poruszania się – dodaje oficer prasowy KP PSP w Krotoszynie. Lokatorów zagrożonego budynku wyprowadzono klatką schodową. Łącznie z kamienicy ewakuowano 6 osób, które przekazano obecnemu na miejscu Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Na szczęście nie odnieśli oni żadnych obrażeń.
Gdy wszyscy mieszkańcy byli już bezpieczni, pożarnicy wprowadzili po klatce schodowej linię gaśniczą, za pomocą której ugasili ogień szalejący w nieużytkowanej części poddasza. Obiekt oddymiono i sprawdzono kamerami termowizyjnymi, a nadpalone elementy wyniesiono na zewnątrz. – Dzięki szybkiej i sprawnej akcji ratowniczo – gaśniczej osoby znajdujące się w strefie zagrożenia nie odniosły żadnych obrażeń, starty pożarowe ograniczono do minimum oraz uratowano mienie o dużej wartości materialnej – podkreśla kpt. Tomasz Patryas.