• piątek, 24 czerwiec 2016 10:47
  •   392

Zwolnienia w PGKiM

Zwolnienia w PGKiM
Zwolnienia w PGKiM © archiwum

9 osób straciło pracę w krotoszyńskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. To skutek przegranego przez spółkę komunalną przetargi na odbiór i wywóz śmieci.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Kilkanaście dni temu zarząd PGKiM podjął decyzję o rozwiązaniu umów o pracę z 9 pracownikami Zakładu Oczyszczania Miasta, będącego integralną częścią przedsiębiorstwa. – Zwolnienia objęły osoby zatrudnione na czas określony. Wszyscy otrzymują należne odprawy – wyjaśnia Michał Przybylski, prezes PGKiM.

3 osoby przesunięto do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, uzupełniając wakaty. Pozostałe 14 osób sprząta ulice miasta, opróżnia kosze. – A w międzyczasie wykonują prace konserwatorskie w ZWiK-u i ZGM-ie – informuje szef zarządu spółki, Michał Przybylski. Na zlecenie Powiatowego Zarządu Dróg firma zajmuje się również wykaszaniem poboczy na trasach powiatowych. Część pracowników jest na urlopach.

Zwolnienia i roszady personalne wewnątrz przedsiębiorstwa to pokłosie przegranego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Przetarg, ogłoszony przez związek Eko Siódemka, wygrało Przedsiębiorstwo Oczyszczania Miasta EKO z Kalisza. Zaproponowało nisze od naszego PGKiM ceny. Umowa z kaliską firmą obowiązuje do 31 grudnia 2018 r.

PGKiM ma problem, bo trudno mu będzie utrzymać zakład, który do niedawna odbierał odpady. Kierownictwo firmy przekonuje, że będzie aktywne. – Zamierzamy przystąpić do przetargów w innych miastach – mówi Przybylski. Gdzie? – pytamy. – Nie będziemy o tym informować publicznie, ale przecież wiadomo, że nie w Kołobrzegu, tylko bliżej – odpowiada szef PGKiM. Spółka, jak stwierdziła, będzie rozszerzała i rozwijała inną działalność.

Rozliczenia zarządu z przegranego dużego przetargu, który odebrał spółce kilkadziesiąt milionów przychodu, żądali radni miejscy – Sławomir Augustyniak i Paweł Sikora. Burmistrz Franciszek Marszałek spotykał się z kierownictwem PKGiM i zapowiadał wyciągnięcie konsekwencji. Jakich? Na razie nie wiadomo, decyzja zapadanie prawdopodobnie za kilka tygodni.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)