Usłyszał zarzuty w szpitalu
Miesiąc po wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu jeden z jej mieszkańców, Tomasz J., usłyszał zarzuty. Zdaniem śledczych najpierw zabił swoją żonę, potem odciął jej głowę, a na koniec doprowadził do wybuchu. Efekt? Zgineło w sumie pięc osób.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Tomasz J. wciąż przebywa w szpitalu, ale stan jego zdrowia poprawił się na tyle, że mężczyzna mógł zostać przesłuchany przez prokuratora. – Jest podejrzany op zabójstwo Beaty J., znieważenie jej zwłok oraz spowodowanie częściowego zawalenia budynku mieszkalnego przez uwolnienie z instalacji mieszaniny gazowo-powietrznej – mówi Magdalena Mazur-Prus z prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.