Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej
W najbliższy czwartek będziemy obchodzić święto Bożego Ciała. Dziś kilka słów o tym, czym ono tak właśnie jest i co zrobić, by nie kojarzyć go wyłącznie z długim weekendem.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W czasie każdej mszy św. na naszych oczach dzieje się cud przemiany chleba w Ciało Chrystusa, które przyjmujemy do serca, gdy przystępujemy do komunii. Wiara w rzeczywistą obecność Pana w Najświętszym Sakramencie to szansa pełnego uczestnictwa w Eucharystii, ale także spotkania z samym Bogiem i spożywanie pokarmu dającego życie wieczne. Potrzebę uczczenia Jezusa eucharystycznego zauważono już w XVII w., kiedy to koncentrowano się głównie na adoracji Chrystusa w momencie przemieniania chleba w Ciało, a wina w Krew Pańską.
Za sprawą mistycznych objawień błogosławionej Julianny z Cornillon oraz jej zabiegania o ustanowienia święta papież Urban IV wystosował bulle, którą ogłosił Jan XXII w 1317 r. po niespodziewanej śmierci jego poprzednika. Od tej pory cały Kościół świętuje obchody Bożego Ciała w czwartek następujący po uroczystości Trójcy Przenajświętszej. W Polsce pierwsze wzmianki o święcie pochodzą z Krakowa, dokładniej z 1320 r., natomiast w XV w. kult był już znany w całym kraju.
W ten jeden dzień w roku nasze miasto staje się jeszcze bardziej kolorowe i ukwiecone. Wiele osób przystraja okna swoich domów i wywiesza flagi. Pod baldachimem kapłani na zmianę niosą Ciało Chrystusa w monstrancji, przed Nim idą pozostali księża, służba liturgiczna, dziewczynki sypiące kwiaty pod stopy Pana Jezusa, a także delegacje niosące feretrony (przenośny obraz). Za baldachimem podąża orkiestra, jak również przybyli wierni, którzy swoją obecności dalą publiczne świadectwo swojej wiary, a zarazem wyrażają pobożność wobec Chrystusa ofiarującego się w Eucharystii. Jednak prawdziwe piękno tego święta nie polega na tym, że idziemy w procesji, ale raczej, że każdy z nas jest żywą monstrancją, w której Bóg chce osobiście przebywać. Warto sobie o tym przypomnieć właśnie w święto Bożego Ciała, by później móc tym żyć na co dzień,
Wszyscy lubimy odpocząć, dobrze spędzić czas zostając w domu lub wyjeżdżając poza miasto. I nie ma w tym nic złego – wykorzystajmy te kilka dni długiego weekendu po to, aby spotkać się z rodziną i znajomymi, nacieszyć się słońcem i pięknem przyrody. To może być świetna sposobność, żeby w końcu odetchnąć świeżym powietrzem – wyskoczyć na spacer do lasu, przejść się po parku lub pojeździć na rowerze.
Zachęcam jednak, aby na tym nie poprzestać, by nie planować czterech dni dla siebie i bliskich, a zapomnieć o Tym, który każdego dnia przez cały rok nas swoim Ciałem i Krwią w Eucharystii. Naszą wdzięczność możemy wyrazić przez uczestnictwo w czwartkowej procesji Bożego Ciała.
W Krotoszynie wyruszy ona tradycyjnie po mszy św. o godz. 10:00, tym razem spod parafii pw. św. Andrzeja Boboli. Obchody zakończy Msza św. na Rynku około godz. 12:00.