• Koźmin Wlkp.
  • środa, 27 czerwiec 2018 10:51
  •   1944

Do straży wstępują, na akcję niechętnie

Do straży wstępują, na akcję niechętnie
Do straży wstępują, na akcję niechętnie © Sebastian Kalak

– Nie było sytuacji, żeby jednostka OSP nie wyjechała do jakieś zdarzenia – podkreśla Jacek Wybierała, szef zarządu gminnych jednostek druhów-ochotników z gminie Koźmin Wlkp. Ale nie ukrywa, że czasami wóz bojowy nie docierał na miejsce w pełnym składzie. Bo choć nie brakuje chętnych do wstępowania w szeregi ochotniczych straży, to na akcję nie każdy może dotrzeć.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Ponad 360 druhów w 13 jednostkach OSP w gminie Koźmin Wielkopolski. Najliczniejsza jest ta w mieście. Jednak spośród czynnych strażaków na teren działań jest zadysponowana ¼ - łącznie około 165 osób.

W samym Koźminie Wlkp. uprawnienia do delegowania na akcję ma 25 druhów. Z kolei np. z Mokronosa – 10, a Lipowca – 2. – To poszczególne jednostki typują do bezpośrednich działań ratowniczo-gaśniczych. Tych strażaków kieruje się na badania lekarskie – wyjaśnia Jacek Wybierała, prezes miejsko-gminnego zarządu OSP RP w Koźminie Wlkp. I dodaje, że choć jednostki są liczne, to niestety już zdarzało się, że trudno było na akcję wysłać zastęp w pełnym składzie. Głównie dlatego, że druhowie na co dzień pracują zawodowo, a służba, jak wiadomo, jest ochotnicza.  – Nie każdy pracodawca chętnie zwalnia strażaka w przypadku ogłoszenia alarmu – tłumaczył koźmińskim radnym – Jacek Wybierała.

I obrazował. – Nie było sytuacji, żeby OSP nie wyjechała do zdarzenia. Choć zdarzyło się, że nie było pełnej 6-osobowej obsady samochodu, tylko 4-oosobowa. Ale dobre i to, że było właśnie tych 4 chętnych udzielić pomocy w przypadku zagrożenia życia i mienia – zaznaczył szef strażackiego związku. I dodał, że chętnych do wstępowania w szeregi druhów młodych ludzi po 18. roku życia na szczęście nie brakuje.

O ile koźmińskie jednostki nie mogą narzekać na usprzętowienie i zaopatrzenie w niezbędne mundury, to od lat wiele do życzenia pozostawia stan wozów. Samochody na wyposażeniu posiada 9 jednostek. Niestety, w większości to aut wyprodukowane w latach 80-tych, a średnia ich wieku to 27 lat. – Mimo, że mają niewielki przebieg, czas działa na ich niekorzyść – podkreślił Jacek Wybierała.

Nieco lepiej, choć nie rewelacyjnie, wygląda pod tym względem jednostki z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W Koźminie Wlkp. auta osiągnęły pełnoletniość, natomiast w Czarnym Sadzie do dyspozycji jest 4-letni lekki wóz bojowy, ale pojazd bojowy liczy już ponad 30 wiosen. Stąd starania związku o dofinansowanie z urzędu wojewódzkiego na zakup nowego lekkiego auta strażackiego. To koszt blisko 300 tys. zł, ale po stronie miasta leżałoby zabezpieczenie 200 tys. zł. – Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie zakupu pojazdu średniego dla OSP Koźmin. Jeśli się uda, wówczas jeden z wozów tej jednostki zostanie skierowany do kolejnej – oznajmił szef związku.

Starania cieszą radnego, Marka Krzyżanowskiego. – Miło usłyszeć, że działamy w kwestii wymiany naszego taboru pojazdów strażackich – stwierdził. Na co zareagował burmistrz, którzy przypomniał, że miasto co roku stara się o dofinansowanie zakupu nowych aut. – Niestety nie od nas zależą kryteria naboru i przyznawania dotacji z województwa – odparł Maciej Bratborski, włodarz miasta.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)