Osoby występujące z wnioskiem emerytalnym w czerwcu mają niższe emerytury, ponieważ ZUS w połowie roku oblicza świadczenia według wskaźnika waloryzacji rocznej. W pozostałych miesiącach obowiązuje waloryzacja kwartalna. W efekcie czerwcowi emeryci mają emerytury niższe od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych miesięcznie.

W tym roku będzie inaczej. W rządowym projekcie ustawy zwanej tarczą antykryzysową 3.0, nad którą właśnie pracuje Sejm, jest zapis, że w czerwcu 2020 r. ZUS będzie obliczał świadczenia tak samo jak w maju tego roku.

– Rząd napisał w uzasadnieniu do ustawy, że spodziewa się w tym roku większego niż dotąd wzrostu liczby emerytów. Z powodu kryzysu wiele osób, które zwlekały dotąd z wnioskiem emerytalnym, prawdopodobnie straci pracę, więc zdecydują się zgłosić do ZUS – tłumaczy Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.

Dzięki temu żaden emeryt w tym roku nie będzie pokrzywdzony – jego świadczenie nie będzie niższe o kilka procent. – Zaproponowane przepisy mają jednak poważny mankament. Będzie to rozwiązanie doraźne, a nie systemowe. W przyszłym roku w czerwcu świadczenie znowu będzie liczone według starych zasad, czyli dyskryminując osoby składające wniosek w tym miesiącu – dodaje.