Sąd nie uwzględnił zażaleń „Wprost”
Warszawski sąd nie uwzględnił zażaleń złożonych przez redaktora naczelnego „Wprost” Sylwestra Latkowskiego. Dotyczyły one postanowień prokuratury o przeszukaniu redakcji i żądaniu wydania nośników z opublikowanymi w tygodniku nagraniami podsłuchanych rozmów polityków.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W ocenie naczelnego, o ile prokuratura miała prawo żądać wydania rzeczy – nośnika z nagraniem nielegalnych podsłuchów – to po informacji, że są na nim informacje chronione tajemnicą dziennikarską powinna odstąpić od czynności.
– „Zażalenie skarżącego nie jest zasadne i nie zasługuje na uwzględnienie” – mówiła sędzia Katarzyna Religa, uzasadniając postanowienie Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ.
Sędzia wskazał, że wydanie nośnika zgodnie z przewidzianą procedurą nie skutkowałoby złamaniem dziennikarskiej tajemnicy, bo nośnik byłby zabezpieczony, a decyzję ostatecznie podejmowałby sąd. Dodała, że treść protokołu przeszukania nie wskazuje na złamanie przez prowadzących czynności przepisów bądź konstytucji. „Wręcz przeciwnie, zastrzeżenia można mieć do postępowania skarżącego i dziennikarzy „Wprost”, którzy swoim zachowaniem utrudniali i ostatecznie uniemożliwiali prokuratorom i funkcjonariuszom ABW dalsze prowadzenie czynności procesowej”.
Prokuratura mówiła po działaniach we „Wprost”, że dążyła do „ugodowego przejęcia nośnika w gabinecie naczelnego”.
(PAP)