Jego filmowa mleczna droga
Nie tworzył filmowych fajerwerków. Pracował trochę jakby na uboczu filmowego środowiska, chociaż nie przyszedł znikąd.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Był absolwentem łódzkiej Filmoteki. Andrzej Kondratiuk swoją drogę artystyczną reżyserkę, scenarzysta, operatora, aktora rozpoczął od debiutu dokumentalną „Nad wielką wodą”.
W fabule sięgał po różne formaty. Korzystał w niej z doświadczeń wyniesionych z dokumentu. W filmie „Dziewczyny do wzięcia” główne role zagrały amatorki obok Ewy Szykulskiej, aktorki z cenzusem. W swoich obrazach pochylał się na drobiazgami życia i wydarzeń. Umiał podkreślić urok duetu Himilsbach-Maklakiewicz (m.in. „Wniebowzięci”). Futurystyczna „Hydrozagadka” z Józefem Nowakiem w roli Supermana Asa była kpiną z filmów SF.
W latach 80. Wraz z żoną, wspaniałą aktorką Igą Cembrzyńską, stworzył kameralne poetycko-filozoficzno-autobiograficzne filmy kręcone filmy i rozgrywające się poza zgiełkiem świata. Piękne role, obok Cembrzyńskiej, stworzyli w nich m.in. Krzysztof Chamiec („Gwiezdny pył”), Ludwik Benoit („Mleczna droga”), Katarzyna Figura („Wrzeciono czasu”). Grał w nich także sam reżyser.
W 2005 roku Andrzej Kondratiuk przeszedł wylew, który nadwątlił jego siły. Rok później zrealizował dokument „Pamiętnik Andrzeja Kondratiuka”. To był jego ostatni film. Zmarł 22 czerwca tego roku.