Spadł z 15 metrów. Zginął 46-letni Ukrainiec
W piątek, 11 sierpnia, 46-letni obywatel Ukrainy spadł z dachu budowanego właśnie magazynu krotoszyńskiej firmy A-T przy ulicy Rawickiej w Krotoszynie. Reanimowano go 40 minut. Niestety, mężczyzna zmarł.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do tragicznego wypadku przy pracy doszło w rejonie Rawickiej w Krotoszynie. Na terenie zlokalizowanego tam przedsiębiorstwa trwa budowa kolejnego etapu centrum logistycznego. Roboty prowadzi firma z Poznania – jako generalny wykonawca. I to właśnie z dachu powstającego magazynu spadł 46-latek z Ukrainy. Najprawdopodobniej wypadł przez tzw. świetlik, i to z wysokości 15 metrów. To tak jakby spadł z 4 piętra typowego bloku. Uderzył o betonową posadzkę. – Doznał rozległych obrażeń ciała – wskazuje bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Na miejsce wypadku wysłano strażaków, policjantów i helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Michałkowie. – Usłyszałem sygnały, wozy strażackie zaczęły jeździć, później nadleciał helikopter – mówi jeden ze świadków zdarzenia. Na placu budowy, gdzie doszło do tragedii, zebrała się grupka gapiów. – Każdy chciał zobaczyć, co się dzieje – przyznają świadkowie. Kiedy na miejsce dotarli strażacy 46-latek leżał na betonowej posadzce i nie dawał oznak życia. Ratownicy natychmiast przystąpili do reanimacji. – Strażacy rozpoczęli udzielanie kwalifikowanej pierwszej pomocy, która polegała na wykonywaniu czynności związanych z reanimacją krążeniowo-oddechową – dodaje Niciejewski.
Po kilku minutach na polu przy Rawickiej, tak jak relacjonowali świadkowie, wylądował helikopter. – Lekarz z LPR i ratownicy wspólnie kontynuowali reanimację – dodaje zastępca komendanta PSP w Krotoszynie. Niestety, po 40 minutach walki lekarz mógł tylko stwierdzić zgon mężczyzny. Ciało 46-latka zostało zabezpieczone do sekcji.
Na miejsce wypadku przybył przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy, który wspólnie z prokuratorem i policjantami wyjaśnia przyczyny i przebieg tego tragicznego wypadku przy pracy. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 46-latek jest pracownikiem firmy budowlanej, ale w dniu wypadku nie powinien być na placu robót. Zaznaczam jednak, że to są ustalenia wstępne – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Oświadczenie w sprawie śmiertelnego wypadku przy Rawickiej wydało Przedsiębiorstwo Handlowe A-T z Krotoszyna. – Zdarzył się nieszczęśliwy, śmiertelny wypadek. PH A-T S.A. nie odpowiada za sytuacje i zdarzenia jakie mają miejsca na terenie budowy – informują przedstawiciele przedsiębiorstwa. I dodają. – Od 1 do 3 sierpnia na terenie budowy trwała kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, która nie dopatrzyła się uchybień w zakresie prowadzenia inwestycji przez generalnego wykonawcę.
Z naszych nieoficjalnych informacji, jakie udało nam się zebrać wynika, że 46-letni Ukrainiec pracował na budowie jako kierowca. Ważnym aspektem, jaki ustaliliśmy, plac budowy był zamknięty od 9 sierpnia.