O zagospodarowanie klombu przy powiatówce zabiegano cztery lata. Prośby o przekazanie krawężników na ten cel kierowały do powiatowych drogowców byłe radne – powiatowa Renata Zych – Kordus oraz gminna – Danuta Klinik, która dodatkowo sama zaczęła porządkować teren.

Sołtys Wyk z mieszkańcami nie mógł się już doczekać i wkroczył do akcji. Zagospodarował klomb i według jego koncepcji. A raczej – jak to ujmuje – „posprzątał dziadostwo”. – Z mieszkańcami zebraliśmy to, co nawiozła radna i wyrównaliśmy. Sam kupiłem trawę i zasiałem, a obrzeża klombu wyłożyłem kamieniami – mówi Henryk Zmyślony. I wtedy do zarządu dróg trafiło pismo od mieszkańców Wyk z informacją, że krawężniki już nie są potrzebne. Zmyślony treść zna, ale zaprzecza, aby był autorem. – Mieszkańcy chcieli jedynie, żeby powiat krawężniki zrobił w przyszłym roku – tłumaczy sołtys. Szef drogowców długo zastanawiał się co z tym fantem zrobić – przekazać krawężniki, czy nie?

Ostatecznie krawężniki trafiły do Wyk. – Dwie palety, razem 30 sztuk – wylicza Krzysztof Jelinowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Krotoszynie. Sęk w tym, że gdy krawężniki dotarły do Wyk, to klomb był uporządkowany według wspomnianego pomysły sołtysa. I co teraz? – Krawężniki zostaną wykonane na wiosnę – zapewnia Stanisław Janicki, radny z Wyk i członek rady sołeckiej. I dodaje. – Krawężniki są w bezpiecznym miejscu i będą wykorzystane. Wiosną powiat położy – dodaje Henryk Zmyślony.

Nieco zdziwiony tym faktem jest szef powiatowych drogowców. – Umowa była taka, że przekaże materiał, a społeczność wsi zajmie się ich ułożeniem. Nic mi nie wiadomo o tym, że pracownicy PZD mieli się zajęć ich montażem – przyznaje Krzysztof Jelinowski. Jak będzie? Dowiemy się na wiosnę i poinformujemy na naszych łamach.