• środa, 03 kwiecień 2019 11:26
  • 3 zdjęcia
  •   783

Martwe prosięta porzucone w lesie

Martwe prosięta porzucone w lesie
Martwe prosięta porzucone w lesie © archiwum

W pobliżu drogi Konarzew – Baszków (gm. Zduny) w lesie wyrzucono martwe prosiaki. Przez co najmniej 4 dni padłe zwierzęta leżały. Weterynaria nie wydała żadnej decyzji, a leśnicy bez niej nie mogli nic zrobić.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

W czwartek, 7 marca przy jednym z duktów niedaleko drogi prowadzącej do wsi Ostatni Grosz (gm. Zduny) leżały nieżywe prosięta. Jedno ze zwierząt było w papierowym worku. Miało rozpruty brzuch. Drugie prosię leżało kilka metrów dalej.

O sprawie powiadomiono zdunowski urząd miasta. – Informację telefoniczną od anonimowej osoby otrzymaliśmy w czwartek, 7 marca. Przekazaliśmy ją Pasom Państwowym, bo to leży w ich kompetencji – mówi Miłosz Zwierzyk, kierownik wydziału gospodarki rolnictwa i ochrony środowiska z zdunowskim magistracie.

Jak się okazuje, leśniczy w trakcie obchodu natrafiał na to znalezisko. – O sprawie powiadomiliśmy Powiatowego Lekarza Weterynarii w Krotoszynie. Początkowo jednak nikt nie chciał przyjechać. W końcu jakaś lekarka przybyła na miejsce – informuje Krystian Streubel z Nadleśnictwa Krotoszyn. Stwierdziła, że skoro nie mają kolczyków, to niemożliwe jest namierzenia ich właściciela. Zobaczywszy śledzionę jednego z nich stwierdziła, że nie jest powiększona. – A więc przyczyną padnięcia raczej nie był afrykański pomór świń, więc nie wzięła żadnych próbek do badania – wyjaśnia Streubel.

W poniedziałek rano, 11 marca jedno z leżących w lesie martwych prosiąt zniknęło. – Nie wiem, co się z nim stało. Być może porwały go lisy albo psy – mówi pracownik nadleśnictwa. Jak nas poinformował Streubel, 8 marca wysłała maila do weterynarza w Krotoszynie z pytaniem, czy prosięta zakopać czy przekazać do utylizacji. – Do dnia dzisiejszego nie dostałem żadnej odpowiedzi – stwierdził 11 marca. – Ja tego nie ruszam, dopóki nie dostanę zgody od powiatowej inspekcji – kończy.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)