Na sylwestra powystawiali bramy
W nocy 31 grudnia na 1 stycznia doszło w Rozdrażewie do kontynuacji starego i mało chlubnego zwyczaju wystawiania z zawiasów cudzych bram i furtek.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Rozdrażewianie poszukują sprawców. Robią to m.in. poprzez Spotted: Rozdrażew na Facebooku, gdzie można zgłaszać swoje obserwacje czy spostrzeżenia lub zamieszczać różnego rodzaju ogłoszenia.
Jak zaznacza autor posta, zgłoszenia w sprawie bram i furtek wpływają przede wszystkim z okolic Rynku i dotyczą sytuacji z godzin 2:00 – 4:00. – Jeśli ktoś coś widział lub słyszał, proszę o wiadomość prywatna – pisze zapewniając, że zgłaszający pozostają anonimowi.
Na „Spotted” pojawiło się zdjęcie jednej z wystawionych bram. Autor posta podkreśla, że okolica domu, który zamieszkuje, jest w zasięgu kamer pobliskiego sklepu. – Do teraz brama się nie odnalazła i nie mam jej nigdzie w pobliżu. Jeśli nie znajdzie się w ciągu kilku najbliższych dni, sprawę będziemy załatwiać na inne sposoby – czytamy na facebooku, gdzie problem wywołał żywą dyskusję.
Jak się okazuje, odnalazły się tylko niektóre z wystawionych furtek czy bram. – Nasza furtka była w choinkach na innej posesji – komentuje jedna z internautek. W komentarzach wiele osób umieściło zdjęcia poszukiwanych bram z prośbą o pomoc w ich odnalezieniu. – Bramę wystawiono nawet ludziom w starszym wieku. To już przesada – skarży się użytkowniczka FB.
Rzecznika policji w Krotoszynie zapytaliśmy, czy wpłynęły odpowiednie zgłoszenia. – Wystawienie bram i chowanie ich w innych miejscach nie jest jeszcze kradzieżą – odpowiada asp. Piotr Szczepaniak (39 l.), rzecznik prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. Według niego konsekwencje można byłoby wyciągnąć, ale tylko w przypadku, gdyby bramy zostały uszkodzone. – Mieszkańcy poinformowali nas o kilku przypadkach wyniesienia furtek i bram. Zajęliśmy się ustalaniem faktów. Póki co, nie będzie żadnego postępowania, bo niczego nie skradziono ani nie uszkodzono – mówi funkcjonariusz.
Jednakże na stronie internetowej wspomniano tez o dewastacji ogrodzeń – łamaniu sztachet, wyrywaniu przęseł. Policja jednak nie otrzymała od tej pory żadnego takiego zgłoszenia.