Nie bała się życia
To nie jest przykład godny naśladowania! Choć 17-letnia Rosjanka Helena Modrzejewska – jedna z najznakomitszych polskich aktorek – miała talent i twardy charakter. Żyła, jak chciała. Co w jej czasach nie było takie oczywiste.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Urodziła się w Krakowie jako nieślubne, trzecie dziecko Józefy Bendowej, z domu Misel, wdowy po zamożnym kupcu.
W jej rodzinnym domu teatr zawsze był w centrum zainteresowań, dlatego od najmłodszych lat wyrastała w artystycznej atmosferze. To, że mała Helcia ma wyjątkowy talent, jako pierwszy dostrzegł Gustaw Zimajer, aktor, przyjaciel domu, podobno kochanek Józefy, a na pewno pierwsza miłość Heleny i ojciec jej dzieci – Rudolfa i Marii. Dzięki niemu zaczęła występować w teatrach – najpierw prowincjonalnych, a wkrótce w Krakowie i od 1868 roku w Warszawie, której publiczność przyjęła Modrzejewską wspaniale. Zasłynęła głównie wspaniałymi rolami szekspirowskimi, m.in. Julii i Ofelii.
W 1876 roku wyemigrowała do Kalifornii wraz z rodziną oraz przyjaciółmi: Julianem Sypniewskim, Łucjanem Paprockim i Henrykiem Sienkiewiczem. Początkowo osiedlili się na farmie i wiedli życie osadników. Jednak artyści niewiele wiedzieli o pracy na roli, toteż plony zbierali mizerne. Część towarzystwa wróciła z emigracji, a Helena poświęciła kilka miesięcy na intensywną naukę angielskiego i z sukcesem zadebiutowała na deskach California Theatre. Ponieważ „Modrzejewska” dla Amerykanów była niemal nie do wymówienia, aktorka przyjęła pseudonim Modjeska. W Ameryce zyskała status prawdziwej gwiazdy, oklaskiwanej i wielbionej.
Jej kariera aktorska trwała 46 lat. W tym czasie stanęła na scenie około sześciu tysięcy razy, występując w ponad 260 rolach. Zmarła w Bay Island w East Newport w Kalifornii 8 kwietnia 1909 roku. Pogrzeb odbył się w Los Angeles, ale jej szczątki przeniesiono na Cmentarz Rakowicki w Krakowie. mogła zostać wziętą modelką, wybrała drogę grzechu!
Po zdobyciu tytułu Wicemiss Moskwy oznajmiła rodzicom, że jedną z nagród jest wycieczka do Dubaju. Pojechała do tego arabskiego kraju i ślad po niej zaginął. Rodzice powiadomili policję, wszczęto międzynarodowe poszukiwania. Ale rodzice pięknej Anny powinni raczej zwrócić się do jej przyjaciół. Bo jak się okazuje, o czym pisze prasa, wiedzą oni dużo o dziewczynie.
Według nich, Anna pojechała do Dubaju, by za równowartość 40 tys. tysięcy, sprzedać swoją cnotę bogatemu Arabowi. A teraz pracuje tam w agencji towarzyskiej i obraca się wokół bardzo bogatych ludzi.