Fałszywy alarm na Hawajach
To były chwile prawdziwej grozy! Przez 38 minut mieszkańcy Hawajów byli święcie przekonani, że właśnie wybuchła III wojna światowa, a oni muszą walczyć o życie, ukrywając się gdziekolwiek bądź. Do tej dramatycznej sytuacji doszło w sobotę.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Na wyspach liczących półtora miliona mieszkańców władze ogłosiły… alarm rakietowy. Mieszkańcom za pośrednictwem SMS-ów kazano szukać jak najszybciej schronienia i podkreślano, że to nie są żadne ćwiczenia, a spanikowani ludzie żegnali się zżyciem. Po niespełna 40 minutach fałszywy alarm odwołano, a gubernator i armia stwierdzili, że pewien pracownik nacisnął zły przycisk. Dopiero po jakimś czasie przedstawiciele Białego Domu poinformowali, że… był to „sprawdzian stanowy ostrzegania w sytuacjach kryzysowych”.