Przeżyłem Lenino i 70 lat małżeństwa
Jan Świstak (94 l.) z Wągrowca (woj. wielkopolskie) to wyjątkowo odważny człowiek, a zarazem szczęściarz, jakich mało! Przeżył bitwę pod Lenino i… 70 lat z żoną.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
O wojennych kolejach życia mógłby napisać książkę. O żonie Janinie (92 l.) zresztą też. Tyle razem przeżyli, że starczyłoby na parę tomów. Ale najpierw był koszmar wojny. – Razem z rodziną byłem zesłany na Sybir, potem trafiłem na front – odpowiada pan Jan. W bitwie pod Lenino po raz pierwszy otarł się o śmierć. Odłamki raniły go w rękę i nogę, a Niemcy wzięli do niewoli. Potem wywieźli go na przymusowe roboty. – Cud, że to wszystko przeżyłem – sumuje.
Gdy po wojnie razem z rodzicami przyjechał do Wągrowca, a zakochał się w córce przyjaciela swojego ojca. – Zerwałem kwiaty z pola i z zegarkiem zamiast pierścionka zaręczynowego poszedłem się oświadczyć – opowiada. Od tamtej pory są razem. W tym roku obchodzą 70-lecie związku. – Zawsze śpimy w jednym łóżku i nie chodzimy spać pokłóceni – mówi pan Jan i szybko zdradza tajemnice szczęśliwego małżeństwa. – Trzeba się po prostu słuchać żony – mówi z szerokim uśmiechem.