Nie płacili abonamentu, bo Tusk tak kazał
Uwierzyli byłemu premierowi, teraz czekają ich konsekwencje. Dłużnicy, którzy zalegali z płaceniem abonamentu radiowo-telewizyjnego, lawinowo składają wnioski o umorzenie długów lub rozłożenie ich na raty. W prośbach powołują się na wypowiedzi Donalda Tuska (61 l.) który jako premier twierdził, że abonament jest haraczem i zostanie zniesiony.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Na temat opłaty na publiczne media były premier zdanie miał jednoczenie. – Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zapobiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia – zapewniał Tusk jeszcze w 2008 r.
Nic więc dziwnego, że część Polaków uwierzyła, że opłaty nie warto uiszczać. Byli jednak w błędzie. – Dopóki ustawa o opłatach abonamentowych nie jest zmieniona, abonament trzeba płacić. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło już 250 tys. wniosków o umorzenie zaległości abonamentowych lub rozłożenie ich na raty – powiedział szef Witold Kołodziejski (52 l.) w rozmowie w Polskim Radiem 24.
Kołodziejski mówił też, jak część dłużników tłumaczyła się z zaległości. – „Uwierzyłem byłemu premierowi, przewodniczącemu tej bądź Innej partii, że abonamentu nie będzie trzeba płacić, a teraz komornik puka do drzwi i zajmuje konta” – zdradził przewodniczący.
Jak wynika z danych Krajowej Rady, na koniec 2016 r. z abonamentem zalegały 2 mln gospodarstw domowych.