• Krotoszyn
  • środa, 06 czerwiec 2018 10:27
  •   1217

Karol Okrasa Zasłużonym dla Krotoszyna

Karol Okrasa Zasłużonym dla Krotoszyna
Karol Okrasa Zasłużonym dla Krotoszyna © Sebastian Kalak /archiwum 2017

Popularny mistrz kuchni Karol Okrasa zostanie uhonorowany tytułem „Zadłużony dla Krotoszyna”. Żaden radny nie był przeciwko, ale dwóch nie poparło uchwały.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Stowarzyszenie Przyjaciół i Absolwentów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krotoszynie zwróciło się do rady miasta z wnioskiem o uhonorowanie tytułem znanego kucharza Karola Okrasy, który od ponad 10 lat regularnie przyjeżdża do stolicy naszego powiatu. Poza tym, że daje pokaz gotowania w trakcie wrześniowego pikniku kulinarnego, gdzie jest też jurorem oceniającym dania, w innym terminie natomiast odwiedza ZSP2 i zabiera uczniów tej placówki na praktyki do swojej restauracji w Warszawie.

Kapituła tytułu „Zasłużony dla Krotoszyna” rozpatrzyła wniosek pozytywnie. – Mając na uwadze opisane we wniosku zasługi kandydata w zakresie oświaty, wychowania oraz promowanie Krotoszyna, podjęcie uchwały uważa się za uzasadnione – przeczytała końcowy fragment uchwały w tej sprawie 29 maja na sesji Rady Miejskiej jej przewodnicząca Zofia Jamka.

Rady Wiesław Sołtysiak stwierdził na to, że nie można deprawować (sic!) pewnych wartości. – Nie chciałbym, aby to zabrzmiało tak, jakbym miał jakieś uwagi do pana Okrasy. Doceniam jego dorobek i zasługi. Zwracam jednak uwagę kapitule i radnym, żeby nie deprawować (sic! – przyp. red.) tego tytułu. Jak widać, popełnił błąd językowy, dwukrotnie używając słowa „deprawować” w złym znaczeniu.

Przewodnicząca Zofia Jamka uznała, że określenie, jakiego radny użył, jest nieadekwatne bo zbyt „ostre”. – To nie jest żadne deprawowanie – stwierdziła. – Po drugie, pan rzeczywiście zabierał głos (na komisjach – przyp. red.) na temat konieczności zmiany regulaminu (przyznawania tytułów zasłużony i honorowy obywatel Krotoszyn), z czym się zgadzamy, ale nie można takich słów używać. A zatem nie sprostowała nieprawidłowego użycia słowa. Publicznie nie zrobił też tego nikt inny. W głosowaniu nad uchwałą dotyczącą tytułu dla Okrasy 18 radnych odpowiedziało się za, a dwóch – Paweł Grobelny i Wiesław Sołtysiak – wstrzymało się.

NASZ KOMENTARZ
Karol Okrasa, faktycznie polubił nasze miasto i „mięśniak”, pomaga też młodzieży w zdobywaniu cennego doświadczenia zawodowego. Nagrał nawet odcinki swego programu telewizyjnego z kołem gospodyń wiejskich z Roszek i z krotoszyńskim bractwem strzeleckim, a każdego roku przynajmniej raz poza wrześniowym spotkaniem odwiedza Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. Należy jednak pamiętać, że za swoje gotowanie na żywo i ocenianie dań podczas festiwalu kulinarnego otrzymuje honorarium.

Nie mam również nic do radnego Wiesława Sołtysiaka. Ten dociekliwy i zazwyczaj dokładny szef komisji rewizyjnej posłużył się jednak kilkakrotnie określeniem „deprawowanie wartości”. To lapsus językowy. Zapewne miał na myśli umniejszanie rangi tytułów poprzez przyznawanie ich niemal wszystkich kandydatom. Powinien wiec powiedzieć o „deprecjonowaniu” , które oznacza obniżenie wartości. A według definicji słownikowej „deprawowanie” to pozbawienia zasad moralnych, szerzenie zgorszenia, demoralizowanie. Chyba nie o to, Panie Wiesławie chodziło, prawda?

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)