• piątek, 06 grudzień 2019 09:43

Lepszy niż James Bond

Lepszy niż James Bond
Lepszy niż James Bond © archiwum

Dla jednych obiekt westchnień, dla innych produkt komunistycznej propagandy. Jedno jest pewne – 43 lata od premiery „07 zgłoś się” porucznik Borewicz wciąż pozostaje ikoną polskiej telewizji.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Gdyby James Bond urodził się za żelazną kurtyną, z pewnością byłby pułkownikiem Borewiczem, bohaterem serialu „07 zgłoś się”. Zamiast ekskluzywnym Astonem Martinem jeździłby swojskim polonezem i nie pracowałby w służbie Jej Królewskiej Mości, lecz w Milicji Obywatelskiej. Pod względem rozmachu „07 zgłoś się” nie mógł równać się z produkcjami o przygodach agenta 007, jednak w czasach, gdy polski widz nie miał do nich dostępu, pojawienie się na ekranach polskiego Jamesa Bonda, jak określano Borewicza, z miejsca wzbudziło ciekawość. Borewicz był nowoczesny, ubierał się w amerykańskim stylu, partnerki zmieniał jak rękawiczki. Rozwiązując kolejne zagadki kryminalne, często korzystał z nowoczesnego sprzętu, jak kierunkowy mikrofon szpiegowski – MK-125, zakamuflowany w zegarku nadajnik radiowy czy krótkofalówka Echo, które może nie były tak imponujące jak amerykańskie wynalazki, ale za to były autentycznym milicyjnym sprzętem.

Zawiadiacki stróż prawa z dużym poczuciem humoru stał się człowiekiem, w którym mężczyźni chcieliby mieć przyjaciela, a kobiety kochana. – Reżyser wymyślił takiego faceta, z którym ją prywatnie mógłby, się zaprzyjaźnić – tłumaczył odtwórca głównej roli, Bronisław Cieślak.

Obok rzeszy fanów serial miał jednak także krytyków, którzy zarzucali jego odtwórcom, że powstał na zamówienie władz PRL, aby ocieplić wizerunek milicji. Czy słusznie? Sam Cieślak przyznawał po latach, że ekipa serialu nieraz musiała walczyć z cenzurą, co rusz przemycając na ekran popularne zachodnie produkty, jak coca-cola, czy postacie kontrowersyjne w oczach komunistycznych władz, jak sybiraczka czy partyzant antykomunistycznego podziemia.

„07 zgłoś się” do dziś ma swoich zwolenników i krytyków, jednak w jednym wszyscy są zgodni: mimo iż ostatni klaps na planie padł już w 1989 roku, żaden późniejszy polski serial kryminalny nie dorównał mu popularnością.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)