• piątek, 07 wrzesień 2012 08:24

Robimy spotkanie poweselne



Ślub i przyjęcie kosztują wiele czasu, pieniędzy i wyrzeczeń, a trwają tylko kilkanaście godzin. Czasami aż żal, że wesele tak szybko się skończyło, goście się rozjechali - zostały tylko zdjęcia oraz nagrania wideo. I właśnie tego typu pamiątki mogą być powodem do spotkania w gronie przyjaciół i rodziny, wspólnego ich obejrzenia i powspominania.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Jeszcze nie tak dawno weselni goście spotykali się następnego dnia po balu, na tzw. poprawinach. Mogli jeszcze chwilę wspólnie pobiesiadować. Obecnie są one coraz rzadziej organizowane. Powodem jest przede wszystkim inny rodzaj przebiegu wesel. Dawniej były to imprezy w większości przygotowywane przez rodzinę państwa młodych, w domu rodzinnym któregoś z narzeczonych. Ciotki i przyjaciółki piekły ciasta, rodzina kupowała mięso i alkohol, a wiele z tego zostawało po przyjęciu, co pozwalało zaprosić gości następnego dnia i jeszcze pobiesiadować.

W bogatszych rodzinach przyjęcie przedłużało się nawet do trzech dni. Dzisiaj w większości przypadków to już przeszłość. Państwo młodzi organizację wesela powierzają profesjonalnej firmie, kupują konkretną ilość miejsc dla określonej ilości gości. Wszystko jest wyliczone co do posiłku, nie zostaje więc tyle wiktuałów, żeby biesiadować jeszcze następnego dnia.

POPRAWINY W NOWEJ WERSJI
Sala, w której odbyło się wesele, często jest wolna do połowy następnego dnia, więc można z tego skorzystać i zaprosić najbliższą rodzinę na późne śniadanie albo wczesny obiad. Wiele restauracji może też znaleźć na poprawiny mniejsze pomieszczenie. Trzeba tylko pamiętać, żeby rezerwować go razem z salą weselną. Niestety, koszty będą wówczas wyższe.

Na poprawiny nie ma sensu podawać wystawnych dań, wystarczą śniadaniowe (kawa, soki, sałatki, cista, kanapki), albo skromny obiad – w zależności od pory dnia. Nie muszą też być obecni na nich wszyscy goście. Można zaprosić tylko najbliższych sobie ludzi, a także tych, którzy przyjechali z daleka. Dla nich posilenie się przed podróżą będzie miłym akcentem.

Poprawin nie musimy organizować w sali weselnej, jeśli wiąże się to z dodatkowym kosztem, na który nas nie stać. Można zrobić obiad u siebie w domu, ogrodzie, czy działce ogrodniczej, jeśli wesele jest latem. Grill zawsze dobrze się sprawdza, a do tego nie wymaga wielkich przygotowań i dużych kosztów.

Trzeba jednak pamiętać o grillowanych warzywach i rybach dla tych, którzy nie jadają mięsa. Pozostaje pytanie, jak zaprosić na takie poprawiny. Można na zaproszeniu zaznaczyć, że jest taka opcja, albo zwyczajnie powiedzieć o tym pod koniec wesela. Warto też pamiętać, że poprawiny nie są obowiązkowe. Jeśli kogoś na to nie stać, nie musi ich organizować wcale.

JEŚLI NIE POPRAWINY, TO CO?
Co prawda poprawiny powoli odchodzą do lamusa, to jednak są sposoby, żeby jeszcze raz przeżyć ten wyjątkowy dzień. Jednym z nich jest zorganizowanie wieczora wspomnień dla rodziny i przyjaciół. Najlepszy czas na takie spotkanie, to jakiś tydzień, dwa po weselu, kiedy żywe są jeszcze wrażenia z balu.

W tym celu można wypożyczyć projektor, żeby na dużym ekranie, czy po prostu białej ścianie pokazać film i zdjęcia. Gdzie się odbędzie taki wieczór zależy od możliwości finansowych, bowiem nie każdego stać na wynajęcie sali. Można po prostu zorganizować niewielkie przyjęcie w domu, wykorzystując dostępny sprzęt. Wtedy nie zaprosimy wszystkich gości weselnych, ale najbliższych sobie ludzi, którzy mieszkają w tym samym mieście.

Innym rozwiązaniem jest zorganizowanie niewielkiego przyjęcia z okazji rocznicy ślubu. Może ono odbyć się również w domu, można też zarezerwować kilka stolików w restauracji, czy pubie. Zależy to od tego, kogo chcemy zaprosić, czy samych przyjaciół, czy też rodzinę. Wtedy też warto przygotować pokaz zdjęć i filmu.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)