• Baszków
  • piątek, 20 wrzesień 2019 10:57
  •   1476

Mieszkańcy DPS-u poszli na skargę do senatora

Mieszkańcy DPS-u poszli na skargę do senatora
Mieszkańcy DPS-u poszli na skargę do senatora © archiwum

Kilku mieszkańców DPS Baszków poskarżyło się na dyrekcję i personel placówki. Twierdzili oni, że są źle traktowani. O pomoc poprosili senatora PiS-u – Łukasza Mikołajczyka (42 l.). Dlatego też jego asystent – a na co dzień radny powiatowy – Jarosław Kubiak (50 l.) – zapukał do drzwi domu.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Radny podzielił się z kolegami swoimi spostrzeżeniami z wizyty. Stwierdził jednoznacznie, że usłyszał sporo przykrych słów pod adresem kierownictwa DPS Baszków z ust podopiecznych. – Trzynasta emerytura co niektórym wypłaca była na raty. Niektórzy nie dostają 30% swej emerytury, która im się należy. Zabiera się im przedmioty osobiste. Zastrasza się ich karami pieniężnymi. Część mieszkańców jest niedożywiona, bo otrzymuje nie taką dietę jaką powinni. Jeden z mieszkańców mówił, ze ma pieniądze, a nie chcą mu kupić akumulatora do wózka – opisywał radny, Jarosław Kubiak (50 l.).

I poprosił o przyjrzenie się bliżej tej sprawie przez zarząd powiatu. Na co natychmiast zareagował starosta – Stanisław Szczotka (62 l.). Oznajmił, że jeżeli te „opowieści radnego” się potwierdzą, to są zarzuty nadające się do prokuratury. I do tablicy wywołał szefa PCPR, Andrzeja Piotrowskiego, który nadzoruje placówkę w Baszkowie. Ten oznajmił, że sprawę trzeba zbadać, jednocześnie powątpiewając w prawdziwość „doniesień asystenta senatora”.

Szef DPS-u w Baszkowie mówi krótko – „radnemu powiatowemu Kubiakowi nawinięto makaron na uszy”. – Było u nas spotkanie i w obecności pana Piotrowskiego (szefa PCPR w Krotoszynie – przyp. red.) wszystko zostało panu Kubiakowi wyjaśnione. On wielu tematów nie znał, bo jest świeżym radnym, a ci moi chcieli wziąć go „na lewo” – twierdzi Dionizy Waszczuk (72 l.), dyrektor Baszkowskiej placówki. I dodaje. – Jak się radny dowiedział – ile było rozpraw sądowych, że jeden z drugim nie płaci za pobyt, to wszystko się wyjaśniło. I przypomina, że już wcześniej takie sytuacje również miały miejsce. – Powiedziałem Kubiakowi, że był już jeden taki, co na mieszkańcach DPS-u próbować zbić kapitał polityczny, a później miał czteroletnią pauzę i jedną kadencję radnym nie był – ironizuje Dionizy Waszczuk.

Co na to Jarosław Kubiak? Czy rzeczywiście wszystko się wyjaśniło? – Spotkałem się z kierownictwem domu pomocy w Baszkowie. Wysłuchałem ich stanowiska, ale powiedziałem, że dla mnie sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Teraz chciałbym się spotkać z większą ilością mieszkańców, bez udziału kierownictwa, by jeszcze raz to wszystko skonfrontować – mówi radny i asystent senatora.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)