Przewoził na przyczepce psa
W Krotoszynie na ul. Słodowej kierowca volkswagena golfa przewoził psa na odkrytej przyczepce. Zwierzę przywiązał sznurkiem. To niehumanitarne i naraziło psa na bezpośrednie zagrożenie utraty zdrowia bądź życia – uważa Magdalena Kowal, prezes krotoszyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Tę bulwersującą sytuację zaobserwowaliśmy w poniedziałek, 18 listopada na ul. Słodowej, gdy vw golf na milickich numerach rejestracyjnych przejeżdżał obok Galerii Krotoszyńskiej. O sprawie poinformowaliśmy oddział TOZ-u. Jak mówi szefowa tej organizacji, trudno przewidzieć zachowanie tak potraktowanego zwierzęcia. – Pies może próbować wyskoczyć z przyczepki. Przywiązanie go sznurkiem nie gwarantuje bezpieczeństwa, a w trakcie zwykłej kolizji zwierzę z pewnością dozna urazu – tłumaczy Magdalena Kowal. – Właściciel naraził psa na bezpośrednie zagrożenia utraty zdrowia bądź życia, o stresie związanym z tak nieodpowiednim transportem nie wspominając.
Jak więc należy prawidłowo przewozić zwierzę domowe? W specjalnym kontenerze z zadaszeniem, które chroni przed złymi warunkami atmosferycznymi, o czym mówi rozporządzenie ministra infrastruktury z 6 października 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu transportu zwierząt.
Pies przewożony w samochodzie osobowym również powinien być zabezpieczony w taki sposób, ażeby podczas ewentualnego wypadku zminimalizowane zostały jego konsekwencje. Chodzi o transporter bądź szelki wpięte w pasy bezpieczeństwa. – Przerażające jest, że ludzie potrafią wykazać się totalnym brakiem wyobraźni i zwykłej empatii, dodatkowo łamiąc przepisy o ochronie zwierząt – komentuje sprawę Magdalena Kowal.
Krotoszyńskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przekaże sprawę policji.