Znów paliły się sadze
Nie ma tygodnia, aby nasi strażacy nie wyjeżdżali do wypadków palącej się sadzy w przewodzie kominowym. Tak było i w minionych dniach, podczas których do takich zdarzeń doszło trzykrotnie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W środę, 13 stycznia po godz. 17:00 sadza paliła się w Czarnogoździcach, a na miejscu pracowali strażacy z 2 zastępów PSP Milicz. Zabezpieczono miejsca zdarzenia i wygaszono palenisko pieca. Ratownicy z drabiny mechanicznej podali dwa prądy proszku na palącą się sadzę w przewodzie kominowym. Pożar ugaszono. Następnie strącono sadze w przewodzie kominowym i poprzez wyczystkę udrożniono przewód dymowy w kominie. Działania trwały godzinę.
W sobotę, 16 stycznia do palącej się sadzy strażacy wyjeżdżali dwukrotnie. Najpierw o godz. 13:00 otrzymali zgłoszenie z budynku przy ul. Bolesława Chrobrego w Cieszkowie. Na miejsce przyjechały 2 zastępy OSP Cieszków i jeden PSP Milicz. Zabezpieczono miejsce zdarzenia i wykonano dostęp do szczytu komina przy użyciu drabiny nasadkowej oraz strącono i dogaszono pozostałości palącej się sadzy za pomocą piasku. Następnie sprawdzono budynek czujnikiem wielogazowym na obecność tlenku węgla oraz kamerą termowizyjną w celu wyeliminowaniu zarzewi ognia. Akcja trwała ponad godzinę.
Również 16 stycznia po godz. 15:00 doszło do pożaru sadzy w przewodzie kominowym przy ul. Parkowej w Sułowie. Ratownicy z PSP Milicz i dwóch zastępów OSP Sułów wygasili piec oraz wybrali palącą się sadzę z wyczystki komina. Następnie strącili pozostałości palącej się sadzy przy użyciu piasku i narzędzi kominiarskich oraz sprawdzili budynek czujnikiem wielogazowym na obecność tlenku węgla. Akcja trwała godzinę i 20 minut.