Śmiertelny upadek z dachu
W środę, 2 lipca, na ulicy Krotoszyńskiej w Koźminie Wielkopolskim zdarzył się tragiczny wypadek. Z dachu kamienicy, z wysokości ok. 10 metrów, spadł 33-letni mężczyzna. Niestety, nie udało się go uratować.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
33-latek wykonywał na dachu prace remontowe. Przy pomocy młota pneumatycznego rozbierał murek ogniowy. Póki co nie wiadomo, jak doszło do tego tragicznego wypadku. – Mężczyzna doznał ciężkiego urazu czaszkowo – mózgowego, być może także innych narządów, jednak odpowiedź jakich, przynieść ma prokuratorska sekcja zwłok – mówi Paweł Jakubek, dyrektor krotoszyńskiego szpitala. Okoliczności i przyczyny zdarzenia ma wyjaśnić śledztwo, które prowadzili krotoszyńska prokuratura.
33-latek, zajmujący się na co dzień montażem instalacji wodno-kanalizacyjnych, a także pracami dekarskimi, chciał skuć murek ogniowy na dachu kamienicy przy ul. Krotoszyńskiej, w której mieszkał. Prace prowadził na skraju dachu jednej z wyższych kamienic w tym rejonie miasta. Znajdował się na wysokości ok. 3 piętra, razem ze swoim pomocnikiem. Przy pomocy młota pneumatycznego skuwał tynk i poszczególne cegły murku. W jednej chwili 33-latek stracił równowagę, zachwiał się i spadł. Możliwe, że zachwiał się pod wpływem pracującego młota. Najpierw miał uderzyć o dach sąsiedniego budynku, po czym runąć na ziemię. Głową najprawdopodobniej uderzył o krawężnik chodnika.
Na miejsce wezwano policję i pogotowie ratunkowe. Ratownicy rozpoczęli akcję resuscytacją i prowadzili ją nieustannie w czasie transportowanie 33-latka do krotoszyńskiego szpitala. Krótko po przybyciu na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) stwierdzono jego zgon na skutek ciężkich obrażeń ciała.