Morze pielgrzymów zalewało krakowskie ulice już od soboty. Pielgrzymi całymi grupami szli w stronę Brzegów. Śpiewali radośnie, klaskali, grali na instrumentach. W mieście zostały zamknięte dla ruchu główne ulice, przekształcono je w trakty piesze dla wiernych. W sobotnim czuwaniu z Ojcem Świętem w Brzegach wzięło udział 1,6 mln pielgrzymów.

Większość została tam na noc. Oczekiwali ranka, śpiewając i tańcząc. Cały czas dołączali do nich inni, głównie z polskich parafii. W niedzielę na uroczystej mszy świętej na zakończenie Światowych Dni Młodzieży było już 2,5 mln wiernych. To rekord! – Podczas homilii Franciszek zwracał uwagę młodym, żeby nie przejmowali się, gdy będą obiektem drwin z powodu wiary. – Nie zniechęcajcie się. Z waszym uśmiechem i z otwartymi radonami wygłosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej ludzkiej rodziny, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie – mówił.

2,5-milionowy tłum słuchał go w skupieniu, choć panował nieziemski upał. Po mszy papież odśpiewał modlitwę Anioł Pański, która była transmitowana na cały świat, a później spotkał się z wolontariuszami. Po godz. 18:00 odleciał do Watykanu.

Dzięki ŚDM Kraków zmienił się w najradośniejsze miasto na Ziemi. Za trzy lata młodzi spotkają w Panamie – to tam odbędą się kolejne Światowe Dni Młodzieży.