Wszystko zaczęło się, że policjanci z kobylińskiego posterunku otrzymali informację, że samochodem osobowym rover może poruszać się mężczyzna, który najprawdopodobniej jest nietrzeźwy. – Funkcjonariusze ustawili blokadę w Kobylinie, jednak kierowca ja ominął, przejeżdżając przez rów, a potem zaczął uciekać w kierunku powiatu gostyńskiego – mówi asp. Monika Curyk, zastępczyni oficera prasowego gostyńskiej policji.

W pościg ruszyli radiowozem policjanci z posterunku w Kobylinie. Kierowca zajeżdżał im drogę, próbując spychać radiowóz do rowu. – Przy tym jechał bardzo szybko i brawurowo, nie zwracając uwagi na ograniczenia prędkości. Stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego – dodaje Curyk.

W czasie pościgu policjanci oddali 2 strzały w stronę opon samochodu, ale kierowca kontynuował ucieczkę. Strzały padły poza obszarem zabudowanym. Na razie nie wiadomo, czy były celne, ponieważ – jak mówi rzeczniczka – trwają czynności procesowe. Kiedy mieszkaniec naszego powiatu wjechał na teren powiatu gostyńskiego, a dokładnie do Pogorzeli, wpadł na chodnik i uderzył w znak drogowy. – Mimo to jechał dalej. Policjanci zrównali się z nim i wtedy kierowca próbował policjantów zepchnąć z drogi, uderzając swoim pojazdem w bok radiowozu. W wyniku tego stracił panowanie nad nim i ostatecznie zatrzymał się na słupie – mówi policjantka.

W tym momencie dojechał drugi radiowóz z Kobylina, który jechał innymi drogami po to, by odciąć mu drogę. Policjanci wspólnymi siłami wyciągnęli kierowcę z samochodu. Ostatni odcinek drogi kierowca pokonywał jadąc na samej feldze. Mężczyzna uciekającym policjantom okazał się 19-letni mieszkaniec pow. krotoszyńskiego. W dodatku jechał skradzionym samochodem i był nietrzeźwy. – W momencie zatrzymania miał 1,7 promila alkoholu we krwi – informuje Curyk. Wiadomo, że miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Wcześniej był karany, m.in. za kradzieże z włamaniem, czy kierowanie w stanie nietrzeźwości.

Sprawę prowadzi gostyńska policja, ponieważ do zatrzymania doszło na jej terenie. Trwa zbieranie materiału dowodowego.