• Krotoszyn
  • poniedziałek, 26 czerwiec 2017 10:22
  •   1601

Lekarz zwolniony, upomnienie dla pielęgniarki

Lekarz zwolniony, upomnienie dla pielęgniarki
Lekarz zwolniony, upomnienie dla pielęgniarki © SPZOZ Krotoszyn

Zastępca ordynatora na krotoszyńskim SOR-ze właśnie stracił prace. Jedna z pielęgniarek została ukarana upomnieniem. To efekt kontroli wszczętej przez dyrekcję szpitala po skardze złożonej przez mieszkańca Koźmina Wielkopolskiego.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Mężczyzna zdenerwował się, i to nie na żarty po tym, kiedy jego 64-letnia matka trafiła na SOR w Krotoszynie. Kobieta, jak opisywał całą sytuację jej syn, przez kilka godzin leżała na noszach na korytarzu oddziału ratunkowego. W tym czasie podawano jej kroplówkę, bliscy zaś oczekiwali z nią na badanie tomografem i diagnozę. W międzyczasie personel oddziału miał nie zareagować na prośbę o wymianie worka stomijnego. Córka chorej zdecydowała się sama tym zająć. Musiała to jednak zrobić publicznie. – Najwyraźniej dla personelu medycznego oddziału jest normalne załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych na korytarzu – denerwował się koźminianin.

Gdy po ponad 5 godzinach 64-latka nie doczekała się diagnozy, zdecydował się przewieźć matkę do szpitala w Pleszewie. Tam, jak mówił, spotkał się z zupełnie innym podejściem do pacjenta. I postanowił złożyć skargę na zachowanie wice ordynatora i personel krotoszyńskiego SOR-u. Zdecydował się na taki krok, mając w pamięci sytuację, kiedy ten sam lekarz przez 20 minut zwlekał z przyjęciem na SOR podopiecznego DPS-u w Zimnowodzie, co nagrał jeden z ratowników. I pytał. – Co musi się wydarzyć, kto musi stracić zdrowie lub życie, żeby zostały podjęte działania w sprawie tego lekarza? Jednak zarówno lekarz, jak i personel oddziału odpierali zarzuty o opieszałość i ignorancję.

Wnioski dyrekcja wyciągnęła dopiero po przeprowadzeniu dwukrotnym konfrontacji. Naprzeciwko siebie stanęli syn pacjentki oraz lekarz i pielęgniarki. Co ustalono? – Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, iż pod względem medycznym przyjęcie pacjentki odbyło się zgodnie z procedurami, bez błędów – tłumaczy Mieczysław Pełko, dyrektor ds. medycznych w SPZOZ w Krotoszynie. Niewłaściwe okazało się jednak podejście do pacjentki. – Postępowanie z pacjentem nie było należyte, takie, jakie jest wymagane. W tej sytuacji nie mogliśmy podjąć innych kroków, musieliśmy wymierzyć kary – mówi Pełko.

Jedna z pielęgniarek otrzymała upomnienie. Z zastępcą ordynatora postąpiono surowiej. – Rozwiązaliśmy z nim umowę w trybie administracyjnym z zachowaniem 3-miesięcznego wypowiedzenia – informuje dyrektor ds. medycznych. Przyznaje, ze na decyzję wpływ miała również sytuacja sprzed kilku miesięcy z udziałem podopiecznego DPS-u z Zimnowody. Co na to starosta, mający pieczę nad szpitalem? – To decyzja dyrekcji szpitala, nie pozostaje nic innego, jak ją przyjąć – mówi Stanisław Szczotka.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)