• Krotoszyn
  • piątek, 21 lipiec 2017 11:27
  •   1840

Wiadomo kim był, który spłonął w toy-toyu

Wiadomo kim był, który spłonął w toy-toyu
Wiadomo kim był, który spłonął w toy-toyu © archiwum

Miał 60. Był z Krotoszyna. I był bezdomny. To on spłonął w przenośnej toalecie na promenadzie w mieście. Sam doprowadził do pożaru, gdy pod wpływem alkoholu palił papierosa w zamkniętym toy-toyu. Jego ciało było tak zwęglone, że śledczy potrzebowali aż trzech miesięcy na ustalenie tożsamości.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Makabrycznego odkrycia dokonali strażacy gaszący pożar przenośnej toalety na promenadzie w Krotoszynie. Po ugaszeniu ognia ich oczom ukazały się zwęglone zwłoki. Do zdarzenia doszło 5 kwietnia. – Z uwagi na całkowite zwęglone ciało odstąpiono od udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej – mówił kpt. Tomasz Patryas z Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci nieznanego mężczyzny. Próbowano ustalić jego tożsamość oraz przyczyny i okoliczności śmierci. Spekulacji było wiele, łącznie z zabójstwem. – Podobno ciało było związane jakiś sznurem czy łańcuchem. A drzwi to toalety były zastawione oponami – opowiadali okoliczni mieszkańcy.

Po trzech miesiącach prokuratorskie śledztwo zostało zakończone. Śledczy od początku podejrzewali, że w touy-toyu spłonął jeden z krotoszyńskich bezdomnych. Na podstawie badań genetycznych ustalono tożsamość zmarłego. – Ustaliliśmy członków rodziny. Zakład medycyny sądowej w Poznaniu ponad wszelką wątpliwość potwierdził, że zwłoki należą do 60-letniego mężczyzny z Krotoszyna – wskazuje Maciej Meler, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp.

Znana jest także przyczyna tragicznego pożaru. Okazało się, że 60-latek sam, najprawdopodobniej nieumyślnie, zaprószył ogień. – Powołany w toku postępowania biegły wskazał, że bezpośrednią przyczyną pożaru było zaprószenia ognia papierosem lub niedopałkiem papierosa w środku toalety –mówi prokurator. Ze względu na to, że postępowanie wykluczyło udział osób trzecich – śledczy zdecydowali o umorzeniu sprawy. – Wyłącznym sprawcą zaprószenia ognia, który spowodował pożar toalety był zmarły, który znajdował się w znacznym stanie nietrzeźwości – wskazuje Meler.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)