Sekta, która wstrząsnęła światem
9 sierpnia 1969 roku w Beverly Hills zginęły niewinne osoby, w tym Sharon Tate, żona Romana Polańskiego, mająca niebawem urodzić dziecko. Sprawcami krwawej rzezi byli bezlitości młodzi ludzie z sekty Charlesa Mansona.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Szaleniec, psychopata, świr, zwyrodnialec – to najdelikatniejsze określenia padające pod adresem Charlesa Mansona, przywódcy sekty, nazwanej Rodziną. Troskliwy, czuły, inteligentny, uwodzicielski… - w ten sposób wyrażały się o swoim mentorze dziewczyny, które trafiły do jego sekty. Jedno jest pewne: Manson miał dar trafiania do ludzi młodych i zbuntowanych. Grał na gitarze, recytował poezję, przekonywał, że świat potrzebuje oczyszczenia z… bogaczy. Manipulował swoimi wyznawcami, pchając ich nawet do okrutnych zbrodni, jak ta popełniona w posiadłości Romana Polańskiego.
KRWAWA MISJA
Członkowie sekty Masnona bardzo łatwo ulegali swojemu przywódcy, którego mimo niepozornego wyglądu postrzegali jak proroka. Z pewnością Mansonowi ułatwiały sprawę narkotyki, których on i jego ludzie nigdy nie unikali. Będąc pod ich wpływem, czworo uczniów Mansona – Linda Atkins, Patricia Krenwinkel, Linda Kasabian i Charles „Tex” Watson – udało się do domu Polańskiego. Rezyser był wówczas w sprawach zawodowych w Londynie, a ciężarnej, mającej urodzić za ok. 2 tygodnie Sharon Tate towarzyszyli: przyjaciel Polańskiego Wojciech Frykowski, jego narzeczona Abigail Folger i stylista fryzur Jay Sebring. Cała czwórka została zaskoczona. Nie słyszeli strzałów, od których zginął 18-letni student Steven Parent, który przyjechał wtedy do ogrodnika pracującego dla Polańskiego. Zabójcy nie znali litości. Łącznie zadali 102 ciosy nożem. W tym czasie przed domem na czatach stała Linda Kasabian. Później została świadkiem koronnym w procesie. W morderstwie niebrana też udziału inna członkini sekty – Leslie Van Houten, która z zimną krwią zabiła 10 sierpnia Leno i Rosemary LaBianca, bogatych właścicieli delikatesów.
PANIKA W LOS ANGELES
Na pytanie zadane jednej z zabójczyń, Susan Atkins, dlaczego wybrali dom przy 10050 Cielo Drive, młoda kobieta odpowiedziała: - Bon jest na uboczu. A dlaczego to zrobili? – Żeby wstrząsnąć światem, by się przebudził. Dziś może trudno to sobie wyobrazić, ale latem 1969 roku sekta Mansona wywołała w Los Angeles prawdziwą panikę. Po zabójstwach w Beverly Hills pustoszały okoliczne domy, mieszkańcy bogatej dzielnicy przeprowadzili się lub wyjeżdżali poza miasto, a ci, którzy zostali, zatrudniali zawodową ochronę. Nawet słynny aktor Steve McWuenn, który rzekomo także był na liście Mansona, wybierając się na pogrzeb jednej z ofiar sekty, stylisty Jaya Sebringa, zabrał ze sobą broń, Odtąd życie w Mieście Aniołów przypominało raczej pobyt w piekle. O ujęciu członków sekty i doprowadzeniu do procesów tak naprawdę zdecydował przypadek. Wspomniana wcześniej Atkins, przebywająca w więzieniu za inne przestępstwa, pochwaliła się koleżance, że to ona i jej znajomi stoją za zabójstwem w Beverly Hills. Gdy Atkins i resztę ujęła policja, kobieta odgrażała się, że nastąpi na liście sekty będą Elizabeth Taylor z Richardem Burtonem oraz bożyszcze Ameryki – Frank Sinatra.
WSZYSTKO PRZEZ BEATLESÓW
To był jeden z absurdalnych, ale najczęściej powtarzanych argumentów Mansona, który starał się przekonać wszystkich, że za czynami jego sekty stała słynna czwórka z Liverpoolu, inspirująca go tekstami piosenek z jednej ze swoich płyt. Utrzymywał, że muzycy są z nimi w telepatycznym kontakcie. Wierzył, że tylko on i członkowie jego sekty mają szansę ocalić z apokalipsy wywołanej nadchodzącą wojną między białymi a czarnymi. Jednocześnie wygłaszał frazesy, które szybko podchwytywały media. Mówił z wyrzutem: - Oskarżacie mnie o siedem morderstw. A codziennie wysyłacie do Wietnamu żołnierzy, którzy zabijają tysiące niewinnych istnień.
Z odpowiedzią za popełnione przez sektę zbrodnie Manson próbował się wyłgać, mówiąc w czasie procesu, że przecież on nikogo nie zabił. A trudno brać odpowiedzialność za dorosłych ludzi, którzy źle zinterpretowali jego nauki. Nie uchroniło go to przed więzieniem, gdzie trafiła też reszta sekty. Ich proces zakończył się w styczniu 1971 roku.
DZIWNY JEST TEN ŚWIAT
A co dzieje się dziś u Mansona? 82-letni przestępca stał się celebry tą za kratami, którego profil na Facebooku i konto na Twitterze oraz obfitującego w poetyckie teksty śledzą tysiące osób na świecie. Powstały o nim filmy, seriale i piosenki, a jego wizerunek zdobi T-shirty nastolatków.