• Dolnośląskie
  • sobota, 17 luty 2018 09:53
  •   1151

Dostanie 42 tys. zł odprawy

Pijany komendant policji we Wrocławiu wciąż na zwolnieniu lekarskim
Pijany komendant policji we Wrocławiu wciąż na zwolnieniu lekarskim Pijany komendant policji we Wrocławiu wciąż na zwolnieniu lekarskim © archiwum

Zbigniew Raczak (54 l.), komendant miejskiej policji we Wrocławiu, który wstawił się tym, że pijany i bez butów maszerował po stolicy Dolnego Śląska, nie musi martwić się o swoją finansową przyszłość. Po formalnym pożegnaniu ze stanowiskiem dostanie 42 tys. zł odprawy!

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Przypomnijmy – na początku stycznia we Wrocławia patrol Służby ochrony Kolei znalazł leżącego na parkingu mężczyznę. Był bez butów, z głowy leciała mu krew, był pijany. Okazało się, że to podinspektor Zbigniew Raczyk, komendant miejskiej policji we Wrocławiu! Po tym wydarzeniu Raczak nagle się rozchorował i wylądował na zwolnieniu lekarskim, na którym nadal przebywa. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że komendant tak bardzo przeżywa zdarzenie, że wpadł w głęboką depresję.

Obecnie trwa postępowanie administracyjne, które ma zakończyć się wydaleniem komendanta ze służby. - Nie ma znaczenia, czy jest na chorobowym, czy nie. Mają tu zastosowanie przepisy u uchybieniu godności funkcjonariusza – mówi rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

Co ciekawe, na zwolnieniu lekarskim przysługuje mu 80 proc. wynagrodzenia i według przepisów nie może go skontrolować ZUS. – Z kolei po odejściu ze służby otrzyma sześciomiesieczną odprawę i będzie mógł przejść na emeryturę – dodaje Ciarka. Jako komendant miejski policji Raczak zarabiał ponad 7 tys. zł na rękę. Dostanie więc ok. 42 tys. zł netto odprawy.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)