Kłopotliwe skrzyżowanie
Kierowcy poruszający się ulicą Polną w Zdunach, często ignorują znak „ustąpi pierwszeństwa przejazdu”. I traktują Polną jako drogę główną.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Znajomy siedział w oknie i naliczył osiem samochodów, które jechały tak, jakby Polna była główną – opisał radny, Tomasz Roszak. I przestrzegał. – Czyli było duże prawdopodobieństwo, że mogło dojść do niebezpiecznych zdarzeń. Dlatego apelował. –Powinno się kogoś zmobilizować, by postawić tam znak „stop”, żeby nie doszło do tragedii. Co na to burmistrz?
Miał jedną radę. – Kierowca musi się stosować do znaków ruchu drogowego. Nie da się wcisnąć komuś w głowę przepisów, a jeżeli ktoś się do nich nie stosuje, to naraża użytkowników dróg na niebezpieczeństwo – odparł Tomasz Chudy, burmistrz Zdun. Jednocześnie zaznaczył, że może postawić znak „stop” przy Polnej, bądź zmienić organizację ruchu, ale zwolennikiem zmian jest. – Stałość a nie próby zmian są korzystne dla bezpieczeństwa ruchu drogowego – ocenił.
Ale Tomasz Roszak upierał się, by dodatkowo na skrzyżowaniu, od strony ulicy Polnej, postawić znak „stop”. – To poprawi w tym miejscu bezpieczeństwo na drodze – przekonywał radny. Włodarz uprzedził jednak, że za jakiś czas Polna, będzie ulica główną. – Została wyznaczona do objazdu w momencie trwania budowy kanalizacji przy ul. Wrocławskiej i wtedy może stanie znak „stop”, ale od strony Łacnowej. Natomiast teraz tego tematu nie ruszamy, żeby nie mieszać kierowcom w głowach – wyjaśnił Tomasz Chudy.