Topili się, teraz zapłacą 10 000 zł!
Napędzeni promilami wypłynęli na jezioro. Łodzią zakołysało i wpadli do wody.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Szybko stracili animusz i siły. Niechybnie poszliby na dno, gdyby nie ratownicy, którzy wyciągnęli ich na brzeg. Tam niedoszli topielcy nie mogli ustać na nogach, tak byli pijani. Teraz zapłacą za akcję ratowniczą, którą wywołali. Mieli więcej szczęścia niż rozumu.
W Lubniewicach (woj. lubuskie) już ciemniało, kiedy świadek zadzwonił na numer WOPR i zawiadomił, że 300 m od brzegu jeziora Lubiąż z łodzi wypadło dwóch mężczyzn. Na miejscu natychmiast ruszyła motorówka z dwoma doświadczonymi ratownikami. Czas naglił, bowiem jezioro zdradzieckie, pochłonęło już niejedno życie.
Ratownicy przybyli na czas i do brzegu doholowali dwóch mężczyzn. Na suchym lądzie, kompletnie pijani, długo nie mogli wstać, nogi gięły się im z… alkoholowego upojenia. Jak podkreślają WOPR-owcy, ze względu na stan, w jakim wypłynęli obaj niedoszli topielcy, wystąpią o zwrot kosztów akcji. A to może być nawet 10 tys. zł.