Dzwonek obwieszający przerwę lekcyjną sprawia, że szkolne korytarze zaczynają tętnić życiem. Tłum uczniów, gwar rozmów i kolejka do poidełka, z którego – po naciśnięciu guzika – tryska strumień wody pozwalający ugasić pragnienie. Nie mineralnej czy sodowej – zwykłej, kranowej. Bo ta, według badań przeprowadzonych przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krotoszynie – jest bardzo dobra. – Przebadaliśmy naszą wodę – nie na stacji, ale bezpośrednio z kranów. I okazało się, że zawiera ona więcej minerałów i ma lepszą jakość niż niejedna woda butelkowana – podkreśla Dominik Marszałek z PGKiM Krotoszyn. Wtóruje mu burmistrz, który – jak przekonuje – „kranówkę” pije od lat. – Codziennie pije wodę prosto z kranu. Nasza krotoszyńska woda jest bardzo smaczna i zdrowa – mówi Franciszek Marszałek.

W sumie na terenie Krotoszyna ma stanąć 30 poidełek z wodą. – We wszystkich szkołach podstawowych, przedszkolach i szkołach średnich w gminie. Dodatkowo w naszej siedzibie, w urzędzie miejskim, przy dworcu PKS i na rynku. Chcemy też jedno poidełko zamontować w starostwie – wylicza Marcin Jamry, prezes PGKiM w Krotoszynie. Instalacja poidełek jest częścią szerszej kampanii promującej wodę. – Chcemy brać udział w festynach, imprezach miejskich, wychodzić z tym do szkół i przedszkoli. Planujemy stworzenie ścieżki ekologicznej na oczyszczalni, która będzie pokazywać cały proces technologiczny – od momentu produkowania wody do jej przetwarzania na oczyszczalni – wylicza Dominik Marszałek.

Całość ma kosztować ponad 430 tysięcy złotych. 85% kosztów pokryje jednak dofinansowanie z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. – Złożyliśmy wniosek i otrzymaliśmy dofinansowanie z WRPO na projekt „Edukacja ekologiczna w zakresie wody, recyklingu odpadów i ochrony środowiska” – mówi przedstawiciel PGKiM.

Umowa na dofinansowanie została już podpisana i w najbliższym czasie spółka ogłosi przetarg i wybierze wykonawcę, który zamontuje poidełka. Te powinny stanąć w szkołach do października przyszłego roku.