Starosta z PiS?
© archiwum
Czy koalicja PO z PiS nadal będzie rządzić w powiecie ostrowskim? Jak długo nam się dowiedzieć, trwają rozmowy, efekcie których stołek starosty mógłby przypaść w udziale polityków z PiS, a radni z PO trafiliby wówczas do opozycyjnej ławy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Wyborczy podział „łupów” w powiecie wskazuje jako, że nikt nie może rządzić samodzielnie i potrzebna będzie koalicja. Scenariuszy jest kilka. Mówi się, że nie będzie żadnych zmian i nadal utrzymana zostanie współpraca PO z PiS. I pewnie obie osoby podpisałyby się pod taką koalicją bardzo chętnie, gdyby nie mały problem.
Szefowie obu partii – tak PO jak i PiS – dali wyraźnie do zrozumienia, iż nie widzą możliwości współpracy na żadnych szczeblu samorządów. Wystarczy tylko przypomnieć słowa lidera PO Grzegorza Schetyny, które w Poznaniu powiedział: – „Dla dobra Polski i jej obywateli, dla naszego miejsca w Europie, musimy wygrać te wybory. Zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę”.
Czy takie określenia nie bolą lokalnych polityków PiS z powiatu ostrowskiego? Widać nie. Pewne jest, że jeśli dojdzie do takiej koalicji, to będzie miała ona zdecydowaną większość w radzie i starostą będzie osoba związana z PO, czyli Paweł Rajski, a wicestarostą osoba z PiS, czyli Roman Pacholczyk.
Jest także możliwa koalicja PO i PSL, ale miałoby ona tylko 14 głosów w 27-osobowej radzie, a więc byłaby wymagana na wszystkich sesjach stuprocentowa obecność radnych obu tych partii. A to nie zawsze może się udać. Poza tym, radni z PSL w ostatnich ośmiu latach byli przez rządzących powiatem – delikatnie mówiąc – spychani na margines powiatowej polityki i pewnie nie będą chcieli się teraz wiązać z PO.
Ale jest również i trzecie rozwiązanie, w którym koalicję tworzą radni: PiS, PSL z KWW Beaty Klimek. Takie zestawienie daje 16 głosów w radzie. I jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wówczas fotel starosty przypadłby w udziale polityków z PiS, a na posadę wicestarosty mógłby liczyć człowiek z PSL. Natomiast radni z KWW Beaty Klimek zadowolą się miejscami w zarządzie powiatu i szefostwem w kilku kluczowych komisjach rady. Czy na taki ruch zdecyduje się PiS?
Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte, a gorączkowe koalicyjne rozmowy cały czas się toczą. Wszystko wyjaśni się na najbliższej sesji Rady Powiatu Ostrowskiego.
