Straż miejska sprawdzi, jaki masz opał
Do 5 tys. zł grzywny grozi osobom, które używają w domowych kotłowniach opału złej jakości. Chodzi o bardzo drobny miał, węgiel brunatny, muły i flotokoncentraty. Oczywiście, nie można też spalać tworzy sztucznych, lakierowanego drewna (np. starych mebli), opon czy kartonów.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Straż miejska otrzymała od rządu prawne narzędzia, dzięki którym może skuteczniej walczyć ze smogiem, będącym – jak pokazują ostatnie tygodnie – również problemem Krotoszyna. Od 1 listopada, dzięki rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji z 11 października, można nakładać mandaty za spalanie w piecach nieodpowiedniego opału.
Od maja, na mocy decyzji Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, obowiązuje tzw. uchwała antysmogowa. Zakazuje ona spalania m.in. węgla brunatnego, bardzo drobnego miału, mułu i flotokoncentratów. – Od przyszłego tygodnia (tj. 19 listopada) będziemy przeprowadzali kontrole. Szczególnym nadzorem zamierzamy objąć osiedla parcelki i Błonie oraz przy cmentarzu na ul. Raszkowskiej i pomiędzy Rawicką a Staszica. Pojawimy się więc w rejonach, gdzie jest budownictwo jednorodzinne z lat 60. i 70. XX wieku, a w nim zazwyczaj stare piece – mówi Waldemar Wujczyk, komendant Straży Miejskiej w Krotoszynie. Oczywiście, pierwszeństwo będą miały zgłoszenia dotyczące osób, które zatruwają swoich sąsiadów a także innych rejonów miasta. – Donosów mamy przynajmniej kilka w każdym tygodniu – podkreśla Wujczyk.
Strażnicy miejscy mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł. Wysokość kary zależy od ceny przez funkcjonariuszy skali przewinień. – Strażnik może dać mniejszy mandat, na przykład 50 czy 100 zł – wyjaśnia szef policji municypalnej. Jeśli mieszkaniec nie przyjmie mandatu, sprawa zostanie skierowana do sądu, które może nałożyć grzywnę do 5 tys. zł. – Sąd jednak nie powinien mieć wątpliwości, bo uchwała antysmogowa jest w naszym województwie prawem powszechnie obowiązującym – podkreśla Wujczyk.
Są jednak pewne niedociągnięcia w przywoływanej uchwale sejmiku. Po pierwsze: sama uchwała to za mało, by ograniczyć spalanie nieodpowiedniego materiału. Węgiel brunatny czy muł i flot węglowy mogą być nadal sprzedawane, gdyż nie ma zakazu handlowania nimi. – Przepisy zakazujące obrotu tym opałem musiałby wprowadzić rząd – tłumaczy Wujczyk. Po drugie: uchwała antysmogowa nie wprowadziła obowiązku posiadania przez właściciela nieruchomości certyfikatów opału.
Warto dodać, że w grudni straż miejska kupi urządzenie do pomiaru wilgotności drewna, aby móc kontrolować, czy w domowych kotłowniach nie spalamy zbyt świeżego. Jak wiadomo, palić należy tylko drewnem sezonowym, czyli wysuszonym.