Otóż właśnie w kwietniu, po rozliczeniu budżetu za 2018 r., skarbnik i pracownicy wydziału finansowego urzędu miasta będą wiedzieli, jaką dysponują kwotą w ramach wolnych środków. – Szacuje, że rok 2018 zakończy się sympatyczną kwotą na plusie, czyli wolnymi środkami, którym są pieniądze pozostałe po zapłaceniu wszystkich zobowiązań do 31 grudnia 2018 r. – tłumaczył 20 grudnia radnym skarbnik gminy Grzegorz Galicki. Pieniądze te zostaną przeznaczone na nowe inwestycje. Tak obiecali burmistrz i skarbnik.

Jak wspomniał strażnik miejski kasy, zadłużenie Krotoszyn pod koniec 2018 r. spadło do ok. 56 mln zł, co stanowi 34 proc. dochodów. Dla porównania: w 2014 r. wynosiło 73 mln zł (ponad 60 proc. dochodów!). – Wśród średnich gmin znaleźliśmy się na drugim miejscu rankingu ogólnopolskiego pisma „Wspólnota” w zakresie restrukturyzacji zadłużenia – stwierdził skarbnik.

Burmistrz Franciszek Marszałek ocenił, że przyjęty 28 grudnia na sesji projekt budżetu z dochodami w wysokości 162 mln 983 tys. zł i wydatkami w wysokości 165 mln zł jest realna i umożliwia dalszy rozwój gminy. Komentując dobry stan finansów gminy zauważył, że duża w tym zasługa miejscowych przedsiębiorstw, które ciągle się rozwijają. – Wzrasta powierzchnia gospodarcza do opodatkowania praz wpływy z podatków PIT i CIT, co pozwoliło gminie przez pięć lat nie podnosić podatków, inwestować i spłacać zadłużenie – podkreślił burmistrz.