– Dzieci w wieku od mniej więcej jedenastu do czternastu lat spotykają się tam, hałasują, dewastują urządzenia, robią bałagan – wyliczała radna Ewa Chyła na środowej sesji (27 lutego) zdunowskiej rady miasta. – Gdy mieszkańcy osiedla zwracają im uwagę, słyszą niegrzeczne, bezczelne wręcz odpowiedzi. Część tych młodych ludzi nie mieszka na os. Madalińskiego, więc nie mamy możliwości pójścia do ich rodziców.

Radna Chyła zapytała burmistrza, czy w budżecie gminy można ująć zakup kamery i lampy, bo gdyby je zamontować, łatwiej byłoby chronić wspólne mienie i identyfikować tych, którzy je niszczą. – A plac zabaw jest nowy i sporo kosztował – zakończyła.

Burmistrz Tomasz Chudy przyznał, że zna sprawę, i dodał, aby poszczególne incydenty zgłaszać policji, bo to zakłócanie porządku publicznego. – Tak, tylko zanim policja przyjedzie, sprawcy zdąża się oddalić – stwierdziła radna. – Trzeba dzwonić na policję bez względu na to, kiedy ona dotrze na miejsce – skomentował włodarz gminy.

Uznał też, że najpierw można zainstalować kamerę, bo jest mniej kosztowna od oświetlenia. Nie potrzeba okablowania, ponieważ sygnał jest przesyłany przez sieć wi-fi. Radna spytała więc, czy mieszkańcy mogą liczyć, że w tym roku na placu będzie kamera na podczerwień. – Na podczerwień? I tak nie uda się w ciemności zidentyfikować twarzy – stwierdził burmistrz. – Ale coś będzie widać – odpowiedziała Ewa Chyła.

Burmistrz stwierdzi też, że lampa stanowi większy problem, ale gmina rozważy jego rozwiązanie.