Trasa drogi S12 została zaplanowana od Piotrkowa Trybunalskiego przez Lublin do granicy państwa z Ukrainą w Dorohusku – zdaniem posła – wiele problemów, które wynikają z braku dróg obwodowych takich miast, jak Krotoszyn czy Koźmin Wlkp. praz drogowych połączeń z drogami szybkiego ruchu.

W tej chwili priorytetem dla Wielkopolski jest budowa drogi S11, która ma połączyć Górny Śląsk z Poznaniem i dalej Koszalinem. Będzie przebiegać m.in. przez Ostrów, Pleszew i Jarocin. W tej chwili gotowe są jej niewielkie fragmenty.

Postulowane przez posła Urbaniaka przedłużenie „poziomej” trasy S12 umożliwiłaby kierowcom z naszego rejonu (i nie tylko) szybkie i wygodne przedostanie się z drogi szybkiego ruchu S5 (Wrocław – Poznań – Bydgoszcz) do węzła Sieradz, skąd mogliby przedostać się do stolicy, a przede wszystkim do Lublina i do Dorohuska.

Od węzła Ostrów Wlkp. Północ nowa trasa biegłaby w kierunku zachodnim, przecinając drogę krajową nr 15 (Wrocław – Olsztyn) na południe od Koźmina Wlkp. i na północ od Krotoszyna. Dalej przebiegałaby na wysokości Pogorzeli, Krobi i Ponieca do drogi szybkiego ruchu Wrocław – Poznań – Bydgoszcz, której budowa jest już znacznie zaawansowana.

Z odpowiedzi na interpelację posła wynika, że w styczniu 2018 r. podpisano umowy na opracowanie projektowe drogi S11, m.in. odcinków Kórnik – Ostrów Wlkp. i Ostrów Wlkp. – Kępno.

Jeśli idzie o drogę S12 (Piotrków – Dorohusk) wiadomo, że znajdzie się ona w „Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2022”. Obecny zwiększony, limit 135 mld zł jest niewystarczający, bo wartość wszystkich zadań przekracza już 200 mld zł. Mimo to w ramach „Programu” do realizacji są przygotowywane wszystkie odcinki trasy S12.

Z odpowiedzi ministra nie wynika jednocześnie, czy istnieje możliwość wydłużenia przebiegu drogi S12. Koncepcja wydaje się jednak uzasadniona i rozwiązuje wiele problemów komunikacyjnych, z którymi borykają się mieszkańcy południowej Wielkopolski. Nie można więc ustawać w próbach jej zrealizowania.