• niedziela, 16 październik 2011 13:03
  •   2490

„dFUJka” ma już rok!

„dFUJka” ma już rok!
„dFUJka” ma już rok! © © archiwum

Rozmowa z Iwoną Szczuraszek, opiekunką kabaretu „dFUJka”, działającego przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krotoszynie.

Jak może podsumować Pani roczną działalność kabaretu?
Praca z młodzieżą jest niesamowita, tym bardziej, że jest to naprawdę świetna młodzież. Czasami mówi się w szkole, że uczniowie nie chcą nic robić, ponieważ nie mają do tego chęci, a tu są dzieciaki, które z chęcią przychodzą na próby, z chęcią występują. Nie mają żadnych oporów. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że występy są przed licznym gronem. Nie każdy jest do tego przyzwyczajony i musieli się tego też nauczyć, żeby pokonać tremę i pokonać jakieś swoje wewnętrzne opory przed występem. Także praca jest niesamowicie fascynująca i daje wiele satysfakcji.

Jaki był największy występ kabaretu Pani zdaniem?
Trudno powiedzieć, dlatego, że każdy występ jest przed całą szkołą, tylko występ 14 października jest w zasadzie dla klas I, a pozostałe występy zrobiliśmy z okazji Dnia Kobiet. Był występ świąteczno – Walentynkowy.

Kto wpadł na pomysł utworzenia kabaretu w szkole, ponieważ jest to jedyny kabaret w Krotoszynie?
W czasie dyskusji z młodzieżą stwierdziliśmy, że oczekują czegoś innego od akademii, niż tylko wyjście na scenę i powiedzenie paru wierszyków. Chcieli pokazać siebie takimi jakimi są. Chcieli pożartować, pokazać coś co jest śmieszne. Właśnie w czasie rozmów zrodziła się idea, że można spróbować. Jeżeli się uda to będziemy ciągnęli dalej, jeżeli nie, to mieliśmy zakończyć po pierwszym występie… Trwa to już rok, więc chyba przynosi to jakieś efekty.

Czy kabaret posiada własne skecze?
Na razie nie. Próbujemy coś zrobić, modyfikujemy inne, tak aby pasowały to rangi szkoły, ale nosimy się z zamiarem napisania czegoś własnego.

Jakie są plany kabaretu na przyszły rok?
Chcemy zrobić występ o kulturze słowa i języku polskim, a co dalej to zobaczymy. Mamy wybranych kilka skeczy. Musimy zorganizować casting, ponieważ część kabaretu niedługo się wykruszy, bo wielu z nich kończy w tym roku szkołę. Mamy nadzieję, że młodzież widząc to na pewno do nas przyjdzie. Jest to żywa reklama.

Kto spośród wszystkich występujących jest liderem?
Nie ma liderów. Nie możemy powiedzieć, że jest jedna osoba, która prowadzi, która gra główne role. Wszystko zależy od skeczu.

A jak reagują na to nauczyciele?
W zasadzie pozytywnie, wszystko zależy od gustu. Nie wszystko musi się wszystkim podobać. Zasadniczo opinie, które słyszymy są pozytywne. Czasami chcemy zaangażować w to też ich, jak było podczas tegorocznego Dnia Edukacji. Ważne jest aby, młodzież widziała, że śmiejemy się nie tylko z nich, ale również z samych siebie.

Rozmawiał Łukasz Cichy

Publikacja:
Łukasz Cichy
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)