Początek tegorocznego czerwca przyniósł w naszym kraju falę upałów. Nad Polskę sukcesywnie napływają masy gorącego powietrza znad Afryki, co w efekcie powoduje, że temperatury sięgają ponad 30 st. Celsjusza i więcej.

W samym tylko ubiegłym tygodniu, od poniedziałku do środy, 12 czerwca słupki rtęci na termometrach pokazywały w powiecie krotoszyńskim nawet 34 st. Celsjusza, co sprawiło, że było u nas cieplej niż np. w Grecji! Niestety, to co jednych cieszy, bo mogą odpoczywać na świeżym powietrzu, opalać się i kąpać w wodzie, dla innych jest powodem największego zaniepokojenia. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych i przewlekle chorych.

Okazuje się, że ilość interwenci wyjazdowych trzech krotoszyńskich zespołów ratownictwa medycznego w okresie od 5 do 12 czerwca wyniosła grubo ponad 130. – To niebywały wynik! Praktycznie rzecz biorąc każdy zakończony wyjazd karetki rozpoczynał kolejny. Bardzo dużo, bo 70 – 80 proc. tych wyjazdów było spowodowanych wysoką temperaturą i jej oddziaływaniem na pacjentów. Skala problemów zdrowotnych był duża: od zasłabnięć u osób starszych i dzieci po jakieś problemy kardiologiczne, czy nawet zasłabnięcia kierowców, którzy przez nieuwagę spowodowali kilka wypadków lub kolizji. W ciągu tych 7 dni w Krotoszynie był parokrotnie śmigłowiec LPR na wizytach domowych, co w kilku przypadkach zakończyło się przelotem do szpitala. Tak więc fala upałów dała się we znaki nie tylko pacjentom, ale też naszym służbom ratunkowym – skomentował ostatnie wydarzenia Jakub Nelle (32 l.), znany krotoszyński ratownik medyczny.