• Chachalnia
  • poniedziałek, 08 lipiec 2019 11:25
  •   517

Chachalnia i trzy grosze pani konserwator

Chachalnia i trzy grosze pani konserwator

W sierpniu ma się rozpoczął rozbudowa świetlicy w Chachalni (gm. Zduny). Do istniejące budynku zostanie dobudowany nowy. Dlaczego będzie miał dach płaski, a nie spadzisty, jak stara sala?

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Gmina Zduny pozyskała na tę inwestycję 328 tys. zł dotacji z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Projekt przewiduje także zagospodarowanie przestrzeni wokół budynku oraz zakup wyposażenia kuchni.

Świetlica będzie rozbudowana od strony wschodniej. W dobudowanej części zlokalizowana zostanie sala spotkań, która łącznie ze starą częścią będzie miała powierzchnię 114 m kw. Zaplanowano również toalety i podjazd dla niepełnosprawnych. Na dachu nowej części będą ogniwa fotowoltaiczne, podobnie jak w oddanej do użytku w ub. roku świetlicy w Rudzie. Wnętrze mają ogrzewać nowoczesne maty na prąd.

Po dwóch nieuwapnionych przez burmistrza przetargach (jeden miał miejsce w 2018 r., drugi w styczniu), ze względu na wyższe koszty niż zaplanowane w kosztorysie, trzeci wreszcie doszedł do skutku. Wystartowało w nim 6 firm, a jako wykonawcę wyłoniono firmę A2HM Trade z Koźmina Wielkopolskiego, która zaproponowała najniższą kwotę, tj. 590 tys. 375 tys. zł.

– Inwestycja jest wykonywana w formie „zaprojektuj i wybuduj”, czyli wybrano jednego wykonawcę projektu i budowy – wyjaśnia Miłosz Zwierzyk (37 l.), kierownik wydziału gospodarki i rozwoju w zdunowskim magistracie. – Projekt został już złożony do starostwa, czekamy na pozwolenie na budowę. Gmina liczy, że do końca lipca decyzja zostanie wydana. Inwestycja ma być gotowa do końca 2019 roku.

Ponieważ stara świetlica widnieje w rejestrze zabytków, konieczne były konsultacje z konserwatorem Beatą Matusiak z Kalisza. Dobudówka będzie nieco podobna do istniejącej od ponad 100 lat sali. – Ale tylko elewacją i elementami architektonicznymi, bo kształtem zupełnie nie. Idea pani konserwator polega na tym, że stary budynek ma być widoczny, a nowy – odsunięty w tył – mówi Zwierzyk.

Dach będzie płaski, choć na starej sali jest spadzisty. Gmina w pierwotnym zamyśle chciała postawić obiekty stanowiący przedłużenie istniejącego, musiała jednak dostosować się do wymogów konserwatorskich.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)